Jeśli ktoś zapragnąłby mieć udział w wydaniu następnych moich pism oraz działaniu dla dobra wspólnej idei „System Miłości” i zdobywania niebiańskiej wiedzy dla siebie, „Wiedza od Ojca Pio” - to podaję osobiste konto:
Wiesław Matuch
BNP Paribas Bank Polska S.A.
Konto:
90 2030 0045 1130 0000 1538 6050 w tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku.

Natomiast żeby przesłać kwotę do Polski z zagranicy trzeba podać tak:
PLPK90203000451130000015386050 - Wiesław Matuch Darowizna:
Lub : Wiesław Matuch
90 2030 0045 1130 0000 1538 6050 w tytule podać DAROWIZNA
Wpisać:
PPABPLPK Jak braknie pola dodać XXX


https://www.paypal.me/wiesiorynka -

Założyłem też konto na PayPal - wiesiorynka@gmail.com Jeśli ktoś chciałby wesprzeć duchową naszą wspólną oddolną działalność - to jest taka możliwość. PayPal przekierowuje na moje konto w BGŻ w Polsce. W tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku. Komfort jest, bo można korzystać z podstawowych walut z całego świata. Wiesiu

 

Poniżej są 2 tomy "Wiedzy Ojca PIO" do pobrania za darmo w pdf. Wiesiu
 

http://sm.fki.pl/Wiedza-Ojca-Pio-Tom-1.pdf

http://sm.fki.pl/Wiedza-Ojca-Pio-Tom-2.pdf

 

 

Tu można zamawiać 1 i II tom Wiedzy Ojca Pio.

 

System Miłości Wiedza Ojca Pio - Kompendium - do pobrania


http://sm.fki.pl/Wiedza-Ojca-Pio-opracowanie.pdf

http://sm.fki.pl/Wiedza-Ojca-Pio-spis-tresci.pdf

 

System Miłości Wiedza Ojca Pio-Tom1 po Angielsku - do pobrania

http://sm.fki.pl/Wieslaw-Matuch-System-Milosci-Wiedza-Ojca-Pio-Tom1-po-Angielsku.pdf

 

System Miłości Wiedza Ojca Pio- 1 i2 tom audio a

 

https://www.youtube.com/@EnergiaMilosci   -  1 i 2 tom audio czytany przez aktora Wrocławskiego



Tu można pobrać Hymn SM stworzony przez Maćka Maciejewskiego


 http://sm.fki.pl/System-Milosci-Iskra-z-Polski_(Maciej-Info-z-Serca).MP3

Wersja Hymnu SM instrumentalna

http://sm.fki.pl/instrumental-SM-Iskra-z-Polski-sax.MP3

 

Rumble - alternatywa do YT.
Tam też wgrywam wiesiorynki.

https://rumble.com/user/WieslawMatuch

 

 


 
  O2.PL  •   BGŻ   Pobierz film z YT

   •   Cena prądu  •   Test szybkości  Internetu  •   
Kalkulator sp. paliwa

 

Mój Kanał YouTube - tu będę nagrywał filmiki z Wiedzą Ojca Pio... Wiesiu

 

 

 

`Kalendarium:

 
Dzisiaj jest 24 kwietnia

1333 - Koronacja Kazimierza Wielkiego. 1729 - Urodziła się caryca Katarzyna II. 1771 - Urodził się Samuel Bogumił Linde, językoznawca. 1808 - Urodził się Napoleon III, polityk, cesarz Francji. 1856 - Urodził się Philippe Pétain, polityk i dowódca francuski. 1883 - Urodził się Jarosław Hašek, pisarz czeski. 1891 - Zmarł feldmarszałek Helmuth von Moltke. 1961 - Wydobycie XVII-wiecznego okrętu Vasa w Szwecji. 1962 - Pierwszy przekaz sygnału telewizyjnego za pośrednictwem satelity.

 

Środa, 24 kwietnia, 2024 roku.
Do końca roku zostało 252 dni.
Imieniny obchodzą:

Jerzego Fidelisa Grzegorza Feliksa Roberta Egberta Horacego Aleksego. Św. Jerzy, żołnierz, męczennik (III/IVw). Pochodził z Liddy (Azja Mniejsza). Zachowały się o nim nikłe dane biograficzne, jednak są bardzo liczne i wczesne dowody kultu Świętego. Jego ojcem miał być Pers - Geroncjusz. Jerzy jako ochotnik wstąpił do legionów rzymskich. Doszedł do rangi wyższego oficera (trybuna?). Podczas prześladowań za czasów Dioklecjana jako chrześcijanin odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim (305?). Poddano go okrutnym i długim męczarniom - według niektórych tekstów trwały one aż 7 lat. M.in przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole. Umęczono go w Diospolis na terenie Palestyny Okrucieństwo zastosowane wobec św. Jerzego musiało być wyjątkowe, skoro wśród tak ogromnej liczby męczenników, którzy wówczas zginęli za wiarę, jemu nadano tytuł Wielkiego Męczennika. Do kultu i legendy o Świętym przyczyniły się wyprawy krzyżowe, z których jedna stacjonowała pod Liddą. Za swego patrona uznają go: Anglia, Holandia, Niemcy Szwecja, Litwa, Bośnia; archidiecezja białostocka, wileńska, diecezja pińska; m. in. miasta: Ferrara, Neapol. Pod wezwaniem św. Jerzego powstało wiele bractw rycerskich oraz zgromadzeń zakonnych. Stał się patronem rycerzy żołnierzy ludzi mających związek z bronią i walką - rusznikarzy, zbrojmistrzów, puszkarzy, kawalerzystów, wojsk pancernych, także rolników, skautów i harcerzy. Jest orędownikiem podczas epidemii oraz w chorobach skóry trądu. W IKONOGRAFII Święty ukazywany jest w krótkiej tunice jako rycerz na koniu zabijający smoka. Jego atrybutami są: anioł z wieńcem laurowym lub z koroną, baranek, biała chorągiew lub lanca z czerwonym krzyżem, koń, palma męczeństwa oraz m. in. przedmioty jego męki - gwoździe, kamień młyński i koło, miecz, smok u stóp, smok zabity. Św. Fidelis - Marek Roy (1578-1622). Jest uznawany za pierwszego męczennika (protomartyr) Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a jego imię noszą różne szkoły, wydawnictwa i stowarzyszenie pomocy misjom, prowadzone przez zakon kapucynów. Jako wielki czciciel Maryi codziennie odmawiał różaniec, a każdą sobotę spędzał na postach o chlebie i wodzie. Urodził się w 1578 r. w szwabskim Sigmaringen, a na chrzcie otrzymał imię Marek. Nazwisko Roy było znane w Badenii-Wirtembergii, ponieważ jego ojciec był burmistrzem. Lata nauki we Fryburgu uwieńczył Marek doktoratem z filozofii, a później - doktoratem obojga praw. Wiele podróżował po Włoszech, Francji i Hiszpanii. Dzięki protekcji księcia Hohenzollerna z Sigmaringen, został nadwornym radcą prawnym, ale zdegustowany obyczajami palestry postanowił wstąpić do wspólnoty kapucynów. Za namową biskupa Konstancji Roy w 1612 r. przyjął święcenia kapłańskie, a potem przywdział habit, otrzymując imię zakonne Fidelis. Dwa lata później podjął studia teologiczne. W kilku klasztorach był gwardianem, a także prowadził działalność duszpasterską wśród protestantów. W 1621 Grzegorz XV powierzył kapucynom organizację misji w szwajcarskiej Recji, opanowanej przez kalwinizm. Zakon skierował tam Fidelisa, który jako prefekt - razem z konfratrami - przemierzał całą okolicę, głosząc kazania i tocząc dysputy. A czynił to skutecznie, bo wielu innowierców, w tym również kilku przywódców kalwińskich, nawróciło się. Zaniepokojeni fanatycy kalwińscy przygotowali więc zasadzkę: podstępnie zaprosili go z kazaniem do kościoła w Seewis, próbowali nakłonić do apostazji, a w końcu zamordowali mieczami i maczugami. Ciało męczennika spoczęło w katedrze w Chur. Beatyfikowany w 1729 r., a kanonizowany w 1746 r., jest patronem prawników.

 

 

Św. Teresa z Avila  -  Dzieła św. Teresy Wielkiej...
Żyję tym życiem, które jest hen, w dali, bo miłość całą mą istność objęła. Ona w mym sercu żarzy się i pali, ona mnie z Bogiem w jedno połączyła. I w Nim me serce, me szczęście zawarte, i On mnie wybrał, i wskazał mi drogę, wyrył w mej duszy znamię niezatarte:

Św. Jan od Krzyża  -  Dzieła św. Jana od Krzyża...
Ach, czemu jeszcze trwasz, życie, co nie masz życia prawdziwego? I ciągle tylko umierasz od uderzenia grotu miłosnego, gdy wchodzisz w tajemnice umiłowanego.

  Różne modlitwy katolika

 

 



 Biografia i myśli Ojca de Mello

Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity:

Przewrażliwienie - Stale kłócącym się małżonkom Mistrz podsunął doskonałe rozwiązanie. Powiedział: - Przestańcie raz wreszcie domagać się jako swego prawa tego, o co możecie poprosić jako o przysługę. Kłótnie skończyły się natychmiast.

UROJONE OMDLENIE - Według gazet fala upałów powodowała omdlenia, tak, więc młoda dama nie była zdziwiona widząc, jak siedzący obok niej w kościele mężczyzna w średnim wieku, zsunął się na podłogę. Szybko uklękła obok niego, położyła mu twardo rękę na głowie i pchnęła mu ją między kolana. "Niech pan trzyma głowę w dół" wyszeptała nagląco. "Poczuje się pan lepiej, jeśli napłynie panu krew do głowy". Żona mężczyzny przyglądała się, skręcając się ze śmiechu i nie robiła nic, żeby pomóc mężowi lub młodej damie. Musi być zupełnie bez serca, doszła do wniosku młoda dama. Wtem ku jej zakłopotaniu, mężczyzna zdołał się wyrwać z muskularnego objęcia i syknął: "Co ty wyprawiasz, wścibska idiotko? Próbuję wydostać mój kapelusz spod ławki!". Ludzie, którzy bardzo się starają coś poprawić, często osiągają zadziwiający sukces w pogarszaniu tego. W ostatecznym rozrachunku rozwiązanie problemów nie leży ani w działaniu, ani w braku działania, lecz w zrozumieniu, bo gdzie jest prawdziwe zrozumienie, tam nie ma problemu.

NASRUDDIN UMARŁ - Razu pewnego Nasruddin, w filozoficznym nastroju rozmyślał sobie na głos: - Życie i śmierć... któż może powiedzieć, czym są? - Jego żona zajęta czymś w kuchni, słyszała go i rzekła: - Wszyscy mężczyźni są jednakowi, zupełnie niepraktyczni. Wszyscy wiedzą, że gdy kończyny ludzkie są sztywne i zimne, taki człowiek umarł. Praktyczna mądrość żony wywarła wrażenie na Nasruddinie. Kiedy innym razem zaskoczył go śnieg, poczuł, że jego ręce i nogi lodowacieją i drętwieją. "Na pewno umarłem" - pomyślał. I zaraz przyszła mu inna myśl: "Dlaczegóż więc chodzę, skoro jestem nieżywy? Powinienem leżeć, jak każdy szanujący się nieboszczyk". I tak uczynił. Po godzinie pewni podróżni przechodzili tamtędy i zobaczywszy go leżącego przy drodze, zaczęli dyskutować, czy ten człowiek jest żywy, czy martwy. Nasruddin z całej duszy pragnął krzyknąć i powiedzieć im: "Głupi jesteście. Nie widzicie, że jestem martwy? Nie widzicie, że moje kończyny są zimne i sztywne?" Lecz zdawał sobie sprawę, że umarli nie powinni mówić. Powstrzymał więc język. Wreszcie podróżni ustalili, że człowiek nie żyje, i wzięli go na plecy, aby zanieść na cmentarz i pogrzebać. Nie uszli daleko, gdy zbliżyli się do skrzyżowania. I nowy spór powstał między nimi: o to, która droga prowadzi na cmentarz. Nasruddin znosił to, ile potrafił, w końcu jednak nie wytrzymał i rzekł: - Przepraszam, panowie, ale droga na cmentarz to ta na lewo. Wiem, że zakłada się, iż umarli nie powinni mówić, lecz wyłamałem się z tej reguły tylko na moment i zapewniam was, że już więcej nie powiem ani słowa.Gdy rzeczywistość napotyka na sztywne wierzenie, tym gorzej dla rzeczywistości.

Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981)

Pytania i odpowiedzi (poniższe teksty, losowo wyświetlane, dopracowałam na potrzeby katolików - Wiesław Matuch)

PYTANIE: Orientuję się w ogólnym sensie tego, co pan mówi. Nie pragnę więcej wiedzy. Pragnę jedynie spokoju. ODPOWIEDŹ: Może pan osiągnąć pełny spokój przez samo pragnienie. PYTANIE: Pragnę. ODPOWIEDŹ: Musi pan pragnąć nierozdzielonym sercem i żyć życiem zintegrowanym. PYTANIE: Jak? ODPOWIEDŹ: Niech pan oderwie się od wszystkiego, co czyni pana umysł niespokojnym. Niech pan zrezygnuje ze wszystkiego, co zakłóca mu spokój. Jeśli chce pan mieć spokój, niech pan na niego zasłuży. PYTANIE: Z pewnością każdy zasługuje na spokój. ODPOWIEDŹ: Tylko ci zasługują, którzy nie zakłócają spokoju. PYTANIE: A w jaki sposób ja zakłócam? ODPOWIEDŹ: Przez to, że jest pan niewolnikiem swoich pragnień i obaw. PYTANIE: Nawet wtedy, gdy są one uzasadnione? ODPOWIEDŹ: Reakcje uczuciowe zrodzone z niewiedzy lub braku uwagi nie są nigdy usprawiedliwione. Niech pan dąży do czystego umysłu i czystego serca. Jedyne czego pan potrzebuje, to trwanie w stanie spokojnej czujności i badanie swej własnej prawdziwej natury. Jest to jedyna droga do spokoju.

Tęsknota:

Mówi, że myśli mówi, że pamięta mówi, że tęskni i potrzebuje mówi, że marzy mówi, że kocha, ale czy na pewno mnie...?

 

Ryszard Kapuściński:

Pisząc, zawsze stykamy się z zagrożeniem spłaszczenia przeszłości, rozmywania historii, która jest przecież niesłychanie różnorodnym procesem, łączącym wiele elementów. Jeżeli patrzymy nań z dalszej perspektywy czasowej, to istnieje niebezpieczeństwo, że zobaczymy to wszystko spłaszczone i wyrównane. I wtedy te najróżniejsze elementy - nadzwyczajne i płaskie, i dobre, i złe - utworzą pewną przeciętną. I dlatego najbliższe życia, rzeczywistości wydaje mi się pisanie o danym momencie, takim, jakim on jawił się nam wówczas, kiedy się dział, a nie takim, jakim się go widzi z perspektywy, powiedzmy, kilku dziesiątków lat. W innym przypadku zgubimy jego specyfikę, koloryt, sens.

Cytaty Przemówienia Papieża Jana Pawła II w parlamencie polskim z 11 czerwca 1999

Kościół w Polsce, który na przestrzeni całego powojennego okresu panowania totalitarnego systemu wielokrotnie stawał w obronie praw człowieka i praw narodu, także i teraz, w warunkach demokracji, pragnie sprzyjać budowaniu życia społecznego, w tym również regulującego je porządku prawnego, na mocnych podstawach etycznych. Temu celowi służy przede wszystkim wychowanie do odpowiedzialnego korzystania z wolności zarówno w jej wymiarze indywidualnym, jak i społecznym, a także - jeśli zachodzi taka potrzeba - przestrzeganie przed zagrożeniami, jakie mogą wynikać z redukcyjnych wizji istoty i powołania człowieka i jego godności. Należy to do ewangelicznej misji Kościoła, który w ten sposób wnosi swój specyficzny wkład w dzieło ochrony demokracji u samych jej źródeł.

Tęsknota:

Ty mnie już nie kochasz całkiem zapomniałeś może już żałujesz że mnie całowałeś. Pozostały mi tylko wspomnienia, więcej nie pozostało mi nic.

  Wiersze
 

 
   Boscy Kochankowe  
 

 

 

 
 

Wiesław Matuch     Kontakt smilosci@gmail.com     Wrocław 2001
System Miłości Narodów 
    

     stat4u   
 

 

 
SM

Małe mądrości na każdą chwilę

Teksty wyświetlane są za każdym razem inne

Wiesław Matuch - czytaj więcej myśli...

Byt, jaki obserwujemy oczami ciała i duszy nie jest też paradoksem skrajności. Prawdziwie środkowa droga jest wolna od jakichkolwiek ograniczonych poglądów.

Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity - czytaj więcej...

Ideologia - Grupa działaczy politycznych starała się ukazać Mistrzowi, w jaki sposób ich ideologia mogłaby zmienić świat. Mistrz słuchał uważnie. Następnego dnia powiedział: - Ideologia jest dobra lub zła - w zależności od ludzi, którzy się nią posługują. Jeśli milion wilków zorganizowałby się w obronie sprawiedliwości, czy przestanie być milionem wilków?

ŚMIERĆ Z POWODU MIGDALKÓW - Pewien człowiek dorósł w przekonaniu, że zadowoli go tylko to, co najlepsze. Decyzja ta pomogła mu osiągnąć powodzenie i stać się bardzo bogatym, miał, więc teraz środki na to, żeby zapewnić sobie tylko to, co najlepsze. Otóż tak się zdarzyło, że cierpiał na ostre zapalenie migdałków, chorobę, z którą skutecznie poradziłby sobie każdy dyplomowany chirurg w kraju. Lecz będąc, jak to on, przejęty poczuciem własnej ważności i pobudzony obsesją zapewnienia sobie tylko tego, co najlepsze w świecie medycznym, zaczął jeździć z jednego miasta do drugiego, z jednego kraju do innego w poszukiwaniu najlepszego człowieka do tego zadania. Za każdym razem, gdy polecono mu jakiegoś wyjątkowo kompetentnego chirurga zaczynał się obawiać, że a nuż może być ktoś, kto jest jeszcze bardziej kompetentny. Pewnego dnia jego stan się tak pogorszył, a jego gardło tak zainfekowało, że trzeba było natychmiast przeprowadzić operację, gdyż jego życie było w niebezpieczeństwie. Lecz znajdował się on w stanie na wpół śpiączki w jakiejś zapadłej wsi, gdzie jedyną osobą, która używała noża na żywym stworzeniu, był wiejski rzeźnik. Był on wyjątkowo dobrym rzeźnikiem i zabrał się do pracy z zapałem, lecz kiedy dostał się do migdałków mężczyzny, nie bardzo wiedział, co ma z nimi zrobić. I kiedy był zajęty zasięganiem rady ludzi, którzy wiedzieli tak samo niewiele jak i on, biedny pacjent, którego zadowalało tylko to, co najlepsze, zmarł z upływu krwi.

DZWON ŚWIĄTYNI - Świątynia znajdowała się na wyspie, dwie mile od brzegu. Posiadała tysiąc dzwonów. Dzwony wielkie i małe, dzieło najlepszych ludwisarzy świata. Gdy wiał wiatr lub zrywała się burza, wszystkie dzwony świątyni były jednym głosem tworząc symfonie porywającą serca słuchaczy. Po kilku jednak wiekach wyspa zapadła się w morze, a z nią świątynia i jej dzwony. Starożytna tradycja mówiła, że dzwony dalej biją bez przerwy i że ktokolwiek słuchałby uważnie, mógłby je usłyszeć. Poruszony tą legendą młody człowiek przebył dwa tysiące mil z zamiarem usłyszenia dzwonów. Całymi dniami siedział na brzegu, naprzeciw miejsca, gdzie dawnymi czasy wznosiła się świątynia, i słuchał - słuchał z całą uwagą. Ale słyszał jedynie szum fal rozbijających się o brzeg . Wysilał się jak mógł. by oddalić od siebie szum fal i usłyszeć dzwony: Wszystko na próżno, szum fal wydawał się obejmować wszechświat. Trwał przy tym tygodniami, aż ogarnęło go zniechęcenie. Wtedy przypadkiem usłyszał mądrych ludzi z wioski: Rozprawiali z namaszczeniem o tajemniczej legendzie dzwonów, i o tych, którzy je słyszeli. Potwierdzali prawdziwość legendy. Serce w nim płonęło, gdy słyszał te słowa, by wrócić do zniechęcenia, gdy następne tygodnie wysiłku nie przyniosły żadnych rezultatów. Postanowił wreszcie zrezygnować z zamiaru. Może nie był przeznaczony zastać jednym ze szczęśliwców, którym dane było słyszeć dzwony. Może tez i legenda nie była prawdziwa. Wróci do domu i uzna swe niepowodzenie. Był to ostatni dzień jego pobytu w tym miejscu. Udał się po raz ostatni na ulubiony brzeg, aby pożegnać morze, niebo, wiatr i palmy. Wyciągnął się na piasku patrząc w niebo i słuchając odgłosów morza. Tego dnia nie opierał się tym odgłosom. Przeciwnie - oddał się im i odkrył, że poszum fal był dźwiękiem naprawdę słodkim i przyjemnym. Tak owładnął ten odgłos, że łatwo był świadom samego siebie. Gdyż głębokie było milczenie, które szum wytworzył w jego sercu... I w tej ciszy usłyszał je! Dźwięk jednego dzwonka, potem następnego i jeszcze jednego, i jeszcze... Oto już wszystkie i każdy z osobna z tysiąca dzwonów świątyni dzwoniły w podniosłej harmonii, a jego serce ogarnęło zdumienie i radość. Jeśli chcesz usłyszeć dzwony świątyni, słuchaj głosu morza. Jeśli chcesz widzieć Boga, patrz uważnie na stworzenie. Nie odrzucaj go; nie rozmyślaj nad nim. Po prostu, patrz.

Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981) czytaj więcej...

PYTANIE: Jeżeli Jaźń pozostaje zawsze nieznana, cóż więc się realizuje w samorealizacji? ODPOWIEDŹ: Zrozumienie, że znane nie może być ani mną, ani moje, jest już wyzwoleniem. Wolność od utożsamienia się ze zbiorem wspomnień i nawyków, stan cudownej nieskończoności bytu, jego niespożyta zdolność twórcza, zupełna transcendentalność i absolutna nieustraszoność, wypływają z głębokiego i niewyczerpanego źródła. Wiedzieć, że źródło jest źródłem, i że samemu jest się tym źródłem, to właśnie samorealizacja. To poznanie Boga. Bóg jest w każdym.

Ryszard Kapuściński

Mam straszną obsesję - lęk przed zanudzeniem czytelnika. Myślę sobie często - Boże święty, trzeba szybko kończyć, zanim ich doszczętnie znudzę! Tak jak malarze dzielą się na twórców wielkich scen batalistycznych i tych, którzy, jak Kulisiewicz, jednym pociągnięciem piórka, za pomocą jednej linii rysują portret czy sylwetkę. Mnie pociąga to, co współcześnie nazywa się czasem minimal art. Jestem wychowany na literaturze kartezjańskiej, szalenie oszczędnej: minimum słów, wyrzucanie wszystkich przymiotników. Bardzo lubię czytać aforyzmy, lubię jasną, czystą, oszczędną kreskę - do tego zmierzam.

Cytaty Przemówienia Papieża Jana Pawła II w parlamencie polskim z 11 czerwca 1999

Pragnę przypomnieć w tym miejscu Kazania Sejmowe ks. Piotra Skargi i jego żarliwe wezwania skierowane do senatorów i posłów I Rzeczypospolitej: "Miejcie wspaniałe i szerokie serce. (...) Nie cieśnijcie ani kurczcie miłości w swoich domach i pojedynkowych pożytkach, nie zamykajcie jej w komorach i skarbnicach swoich! Niech się na lud wszytek z was, gór wysokich, jako rzeka w równe pola wylewa! (...) Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy; bo w niej jego wszystko się dobre (...) zamyka" (Kazanie drugie, O miłości ku Ojczyźnie).