Jeśli
ktoś zapragnąłby mieć udział w wydaniu następnych moich pism oraz działaniu dla
dobra wspólnej idei „System Miłości” i zdobywania niebiańskiej wiedzy dla
siebie, „Wiedza od Ojca Pio” - to podaję osobiste konto:
Wiesław Matuch BNP Paribas Bank Polska S.A. Konto:902030 0045 1130 0000 1538 6050
w tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku.
Natomiast żeby przesłać kwotę do Polski z zagranicy trzeba podać tak:
PLPK90203000451130000015386050
- Wiesław Matuch Darowizna:
Lub : Wiesław Matuch
90 2030 0045 1130 0000 1538 6050
w tytule podać DAROWIZNA
Wpisać:
PPABPLPK Jak
braknie pola dodać XXX
Założyłem też konto na PayPal -
wiesiorynka@gmail.com Jeśli ktoś chciałby
wesprzeć duchową naszą wspólną oddolną działalność - to jest taka możliwość.
PayPal przekierowuje na moje konto w BGŻ w Polsce. W
tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku. Komfort jest, bo można
korzystać z podstawowych walut z całego świata. Wiesiu
Poniżej są 2 tomy "Wiedzy Ojca PIO" do
pobrania za darmo w pdf. Wiesiu
1333 - Koronacja Kazimierza Wielkiego. 1729 - Urodziła się caryca Katarzyna II. 1771 - Urodził się Samuel Bogumił Linde, językoznawca. 1808 - Urodził się Napoleon III, polityk, cesarz Francji. 1856 - Urodził się Philippe Pétain, polityk i dowódca francuski. 1883 - Urodził się Jarosław Hašek, pisarz czeski. 1891 - Zmarł feldmarszałek Helmuth von Moltke. 1961 - Wydobycie XVII-wiecznego okrętu Vasa w Szwecji. 1962 - Pierwszy przekaz sygnału telewizyjnego za pośrednictwem satelity.
Środa, 24 kwietnia, 2024 roku. Do końca roku zostało 252 dni. Imieniny obchodzą:
Jerzego Fidelisa Grzegorza Feliksa Roberta Egberta Horacego Aleksego. Św. Jerzy, żołnierz, męczennik (III/IVw). Pochodził z Liddy (Azja Mniejsza). Zachowały się o nim nikłe dane biograficzne, jednak są bardzo liczne i wczesne dowody kultu Świętego. Jego ojcem miał być Pers - Geroncjusz. Jerzy jako ochotnik wstąpił do legionów rzymskich. Doszedł do rangi wyższego oficera (trybuna?). Podczas prześladowań za czasów Dioklecjana jako chrześcijanin odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim (305?). Poddano go okrutnym i długim męczarniom - według niektórych tekstów trwały one aż 7 lat. M.in przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole. Umęczono go w Diospolis na terenie Palestyny Okrucieństwo zastosowane wobec św. Jerzego musiało być wyjątkowe, skoro wśród tak ogromnej liczby męczenników, którzy wówczas zginęli za wiarę, jemu nadano tytuł Wielkiego Męczennika. Do kultu i legendy o Świętym przyczyniły się wyprawy krzyżowe, z których jedna stacjonowała pod Liddą. Za swego patrona uznają go: Anglia, Holandia, Niemcy Szwecja, Litwa, Bośnia; archidiecezja białostocka, wileńska, diecezja pińska; m. in. miasta: Ferrara, Neapol. Pod wezwaniem św. Jerzego powstało wiele bractw rycerskich oraz zgromadzeń zakonnych. Stał się patronem rycerzy żołnierzy ludzi mających związek z bronią i walką - rusznikarzy, zbrojmistrzów, puszkarzy, kawalerzystów, wojsk pancernych, także rolników, skautów i harcerzy. Jest orędownikiem podczas epidemii oraz w chorobach skóry trądu. W IKONOGRAFII Święty ukazywany jest w krótkiej tunice jako rycerz na koniu zabijający smoka. Jego atrybutami są: anioł z wieńcem laurowym lub z koroną, baranek, biała chorągiew lub lanca z czerwonym krzyżem, koń, palma męczeństwa oraz m. in. przedmioty jego męki - gwoździe, kamień młyński i koło, miecz, smok u stóp, smok zabity. Św. Fidelis - Marek Roy (1578-1622). Jest uznawany za pierwszego męczennika (protomartyr) Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a jego imię noszą różne szkoły, wydawnictwa i stowarzyszenie pomocy misjom, prowadzone przez zakon kapucynów. Jako wielki czciciel Maryi codziennie odmawiał różaniec, a każdą sobotę spędzał na postach o chlebie i wodzie. Urodził się w 1578 r. w szwabskim Sigmaringen, a na chrzcie otrzymał imię Marek. Nazwisko Roy było znane w Badenii-Wirtembergii, ponieważ jego ojciec był burmistrzem. Lata nauki we Fryburgu uwieńczył Marek doktoratem z filozofii, a później - doktoratem obojga praw. Wiele podróżował po Włoszech, Francji i Hiszpanii. Dzięki protekcji księcia Hohenzollerna z Sigmaringen, został nadwornym radcą prawnym, ale zdegustowany obyczajami palestry postanowił wstąpić do wspólnoty kapucynów. Za namową biskupa Konstancji Roy w 1612 r. przyjął święcenia kapłańskie, a potem przywdział habit, otrzymując imię zakonne Fidelis. Dwa lata później podjął studia teologiczne. W kilku klasztorach był gwardianem, a także prowadził działalność duszpasterską wśród protestantów. W 1621 Grzegorz XV powierzył kapucynom organizację misji w szwajcarskiej Recji, opanowanej przez kalwinizm. Zakon skierował tam Fidelisa, który jako prefekt - razem z konfratrami - przemierzał całą okolicę, głosząc kazania i tocząc dysputy. A czynił to skutecznie, bo wielu innowierców, w tym również kilku przywódców kalwińskich, nawróciło się. Zaniepokojeni fanatycy kalwińscy przygotowali więc zasadzkę: podstępnie zaprosili go z kazaniem do kościoła w Seewis, próbowali nakłonić do apostazji, a w końcu zamordowali mieczami i maczugami. Ciało męczennika spoczęło w katedrze w Chur. Beatyfikowany w 1729 r., a kanonizowany w 1746 r., jest patronem prawników.
Św. Teresa
z Avila -
Dzieła św. Teresy Wielkiej...
Tyś zawsze niewidoczny nie mogę ujrzeć Cię. I z serca krzyk się wznosi: Ja, Panie, umrzeć chcę!
Św. Jan od
Krzyża -
Dzieła św. Jana od Krzyża...
O żywy płomieniu miłości, jak czule rani siła żaru twego środka mej duszy najgłębsze istności! Bo nie masz w sobie już bólu żadnego! Skończ już! -jeśli to zgodne z twym pragnieniem! Zerwij zasłonę tym słodkim zderzeniem!
Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity:
Sformułowania - Czego szukasz? - zapytał Mistrz uczonego, który przyszedł do niego z prośbą o kierownictwo duchowe. - Szukam życia - brzmiała odpowiedź. Mistrz odrzekł: - Jeśli chcesz żyć, słowa muszą umrzeć. Poproszony później o wyjaśnienie, co miał na myśli, powiedział: - Czujesz się zagubiony i bezradny, bo przebywasz w świecie słów. Karmisz się słowami, zadowalasz się nimi, a w rzeczywistości potrzebujesz samej rzeczy. Jadłospisem nie zaspokoisz głodu. Żadne sformułowanie nie ugasi twego pragnienia.
NASRUDDIN WYSADZA DYNAMITEM SWOJE PLECY - Jest niemożliwym pomagać komuś, nie pomagając sobie, lub szkodzić komuś, nie szkodząc sobie. Gdy Nasruddin mamrotał do siebie z zachwytem, jego przyjaciel zapytał go w czym rzecz. powiedział Nasruddin: "Ten idiota, Ahmed ciągle klepie mnie po plecach, za każdym razem, kiedy mnie spotyka. No to włożyłem dzisiaj pod płaszcz kostkę dynamitu, więc tym razem, gdy mnie klepnie, urwie mu ramię!"
SZUKAĆ W ZŁYM MIEJSCU - Jeden z sąsiadów zastał Nasruddina na kolanach, szukającego czegoś. - Czego szukasz, mułło? - Mojego klucza. Zgubiłem go. I obaj, na klęczkach zaczęli szukać zgubionego klucza. Po chwili zapytał sąsiad: - Gdzie go zgubiłeś? - W domu. - Święty Boże! W takim razie, dlaczego szukamy tutaj?! - Bo tu jest więcej światła. Cóż jest warte szukanie Boga w miejscach świętych, jeśli zgubiłeś Go w swoim sercu?
Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981)
Pytania i odpowiedzi (poniższe teksty, losowo
wyświetlane, dopracowałam na potrzeby
katolików - Wiesław Matuch)
PYTANIE: Żeby o czymś zapomnieć, trzeba najpierw wiedzieć. Czy wiedziałem kim jestem, zanim o tym zapomniałem? ODPOWIEDŹ: Oczywiście. Zapomnienie o sobie zależy od samowiedzy. Świadomość i nieświadomość to dwa współistniejące aspekty jednego życia. Zapomina pan o sobie, aby poznać świat - niech pan zapomni o świecie, aby poznać siebie. Czymże w końcu jest świat? Zbiorem wspomnień. Proszę trwać przy tym, co jest naprawdę ważne - przy odczuciu jestem - i pozwolić by wszystko inne odeszło. Na tym polega droga do zbawienia się. "Bo cóż zyska człowiek choćby cały świat posiadł, a na duszy poniósł szkodę? Rozumie pan te słowa Jezusa? W Niebie nie ma pamiętania ani zapomnienia. Wszystko jest w nim znane - nic nie jest pamiętane. Pamięć i wiedza świadczyła by tylko o jakimś braku. Zapamiętywanie jest czymś śmierdzącym, starym. A dusza jest wszechwiedzącą, zawsze świeżą, nieustannie piękną i szczęśliwą. Tam nie ma wiedzy i pamięci. "Jestem, Który Jestem" tak się Bóg w biblii określił i to jest czysta prawda. PYTANIE: Co jest przyczyną zapomnienia o sobie? ODPOWIEDŹ: Nie ma przyczyny, bo nie ma zapomnienia. Jeśli już pan zapomniał to tylko na moment życia. Z chwilą śmierci, wszystko pan wie spowrotem. I wie pan gdzie pójdzie dalej. Czyściec lub niebo. Stany umysłu następują po sobie, a każdy kolejny zaciera poprzedni. Pamiętanie i zapomnienie o sobie, to dwa stany umysłu rożne jak noc i dzień. Rzeczywistość znajduje się poza nimi.
Tęsknota:
Może ja jestem inna może inny jest Twój świat lecz powiem szczerze że mi bardzo Ciebie brak.
Ryszard
Kapuściński:
Reporter jest niewolnikiem ludzi, może zrobić tylko tyle, na ile mu ci ludzie pozwolą. Reporter jest kompletnie ubezwłasnowolniony. Bo jeżeli się z kimś spotykam i wiem, że będę rozmawiał z tym człowiekiem tylko godzinę w życiu, bo potem jadę dalej i już go pewnie nigdy nie zobaczę, to muszę mieć świadomość, że jestem na niego skazany. Powie mi tylko tyle, ile zechce mi powiedzieć, może nic nie powiedzieć. Wiem, że sukces zależy od sposobu, w jaki nawiążę kontakt. Podobne sytuacje zdarzają się w podróżach reporterskich, może zwłaszcza takich jak moje, dzikich, do miejsc, gdzie nie ma transportu, możliwości przejazdu, są zaminowane drogi, tak że jestem zupełnie uzależniony od dobrej woli, gestu obcych ludzi, wśród których się znajduję.
Cytaty Przemówienia Papieża Jana Pawła II w parlamencie polskim z 11 czerwca
1999
Służba narodowi musi być zawsze ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego obywatela. Sobór Watykański II wypowiada się na ten temat bardzo jasno: "Wspólnota polityczna istnieje (...) dla dobra wspólnego, w którym znajduje ona pełne uzasadnienie i sens i z którego bierze swoje pierwotne i sobie właściwe prawo. Dobro zaś wspólne obejmuje sumę tych warunków życia społecznego, dzięki którym jednostki, rodziny i zrzeszenia mogą pełniej i łatwiej osiągnąć swoją własną doskonałość. (...) Porządek zatem społeczny i jego rozwój winien być nastawiony nieustannie na dobro osób, ponieważ od ich porządku winien być uzależniony porządek rzeczy, a nie na odwrót. (...) Porządek ów stale trzeba rozwijać, opierać na prawdzie, budować w sprawiedliwości, ożywiać miłością; w wolności zaś powinno się odnajdywać coraz pełniej ludzką równowagę" - to są cytaty z Gaudium et spes, konstytucji Vaticanum II (n. 74. 26).
Tęsknota:
Trudno jest się śmiać gdy serce szlocha ale jeszcze trudniej powiedzieć żegnaj gdy się naprawdę kocha...
ROZDZIAŁ PIERWSZY: RZECZYWISTOŚĆ JEST ZWIERCIADŁEM
Jeśli spojrzeć na to z naszego punktu widzenia, jesteśmy bajarzami. Raduje nas
możność wkroczenia w waszą rzeczywistość, niezależnie od tego, czy słyszycie
nasz głos, odczytujecie słowa, czy też jesteście tak precyzyjnie dostrojeni, że
wsłuchując się w ciszę letniego popołudnia słyszycie nasze szepty, echa, głosy
niesione lekkim podmuchem wiatru. W jakikolwiek sposób się z nami stykacie,
ogromnie cieszymy się z tego, że przez chwilę skupiamy na sobie waszą uwagę.
Jesteśmy Plejadianami, a raczej w ten sposób nazywamy samych siebie; tym
niemniej nadanie nam imienia sprawia wam, patrzącym z własnego punktu widzenia,
podobną trudność, jaką nazwanie was sprawia nam – Plejadianom. Może się wam
zdawać, że znacie samych siebie; macie nazwiska, adresy, a z pewnością także i
numery, które was identyfikują. Być może wkrótce zostaniecie wyposażeni w
mikroprocesory i zaprogramowani: przeistoczeni w hologramy, automaty, roboty. W
tym właśnie kierunku zmierzacie. Czy wiecie, kim jesteście?
My stanowimy zespół świadomych i żyjących energii. Naszym domem jest niewielkie
skupisko gwiazd na Niebie, znane wam pod nazwą Plejad. Owe skupisko gwiazd
odegrało istotną rolę dla wielu cywilizacji rozsianych po całej waszej planecie.
Niektórzy z was bywali w Plejadach, marzyli o tym, by do nich dotrzeć, lub też
wspominali owe gwiazdy w swoich snach. Wielu rdzennych mieszkańców waszej
planety twierdzi, że z Plejadami, jak również z innymi układami gwiezdnymi łączą
ich więzy krwi, gdyż z całą pewnością nie jesteśmy jedynymi aktorami
występującymi w tej opowieści.
Jesteśmy Plejadianami, a niektórzy uważają, że przypominamy was formą. Inni
twierdzą, że jesteśmy krewniakami gadów, że mamy błękitną barwę, albo że
należymy do zmiennokształtnych i potrafimy odmieniać własną postać. “Jak
naprawdę brzmi odpowiedź?" – spytacie. No cóż, nasz dom z całą pewnością
znajduje się poza waszym światem, a jednak stanowimy jego część. Jesteście z
nami spokrewnieni, a my, jako wasi krewniacy, pragniemy podzielić się z wami
naszą perspektywą. Jesteśmy obdarzeni zdolnością postrzegania czasu tak, jakby
był on niekończącym się pamiętnikiem, a więc na wasz świat możemy wybrać w
czasie dowolny punkt i udać się do niego. Jak sami pojmujecie, nie jest to łatwe
zadanie. Pewne istoty poszukują punktów w czasie. Jedyną ich ambicją jest
zlokalizowanie i wejście do wnętrza tych punktów. Istoty te są z zawodu, czy z
aspiracji, temporalnymi skoczkami. Wasz świat, Ziemia końca dwudziestego i
początku dwudziestego pierwszego wieku, zaczyna właśnie pojmować ową koncepcję.
W dzisiejszych czasach wasz świat zalewają ogromne fale i rozmaite postacie
energii, obecnie całkowicie dla was nierozpoznawalne, z uwagi na stopień
dostrojenia, ostrości waszego wzroku. Jednakże pozostałe zmysły przekazują wam,
że żyjecie w zupełnie absurdalnych czasach. Wszystko zostało postawione na
głowie. Dotarliście do punktu załamania się cywilizacji i właśnie dlatego
znaleźliśmy się tutaj my, wasi krewni – spokrewnione z wami wielowymiarowe
istoty. Chcielibyśmy wraz z wami, z waszej perspektywy, przyjrzeć się temu, co
dzieje się na waszym świecie. Myślimy o sobie jako o nauczycielach i uczniach,
towarzyszach i przyjaciołach, a z całą pewnością jako o renegatach. Lubimy
nazywać samych siebie niszczycielami systemów i szukamy w Świetlanej Rodzinie
innych burzycieli, podobnych do nas. Wszyscy jesteśmy Świetlaną Rodziną, zaś o
Rodzinie tej wiedzą wszyscy ludzie, których przyciągają nasze słowa i nasza
energia. Jesteście jednymi z nas. Być może słyszeliście nasze opowieści i
zastanawialiście się nad ich pochodzeniem. Opowiemy wam teraz o owych
historiach, o tym, co się z wami dzieje.
Pośród codziennego życia zastanawiacie się nad tym, co się dzieje. Dlaczego
wszystko się zmienia? Dlaczego wszyscy popadają w obłęd? Co to oznacza? Dlaczego
tocząca się wokół was gra pełna jest oszustw i kłamstw? Gdzie się podziała
moralność? Gdzie się podziała odpowiedzialność? Gdzie się podziało współczucie?
Gdzie się podziała przyjaźń? Gdzie jest miłość? Gdzie jest małżeństwo,
partnerstwo? No, co się z nimi stało? Podobne wartości nie istnieją w
rozpadającej się cywilizacji, w kulturze, która staje na głowie. Żyjecie w
czasach, w których niczym pionierzy odkrywacie nowe terytorium, w czasach, w
których nastąpi ogromna przemiana sposobu postrzegania, w czasach, w których
posiądziecie bogactwo Epoki. Zbierając owo bogactwo, odkryjecie, że tym, co
gromadzicie, jest wasza zdolność dokonania zmiany sposobu postrzegania. To
dlatego jesteśmy tutaj w tym właśnie czasie.
Kierowani aspiracjami nakazującymi nam badać i zastanawiać się nad tym, kim
jesteśmy i dlaczego nasz świat jest taki, a nie inny, odkryliśmy drogę
pozwalającą nam dotrzeć do waszego świata, do świata, który nazywacie Ziemią.
Pewna cząstka naszej uwagi skoncentrowana jest na zamieszkiwanym przez was
świecie; macie jednak w sobie coś więcej, coś, czego jeszcze nie odnaleźliście
ani nie zbadaliście. W tych zupełnie niezrozumiałych czasach zamierzamy pokazać
wam, iż owe absurdalne wydarzenia mają swoją przyczynę. Wkrótce nastąpi zmiana,
a bardzo sztywny linearny, ograniczony i kontrolowany styl życia oraz wyrażania
samych siebie zastąpiony zostanie percepcją otwierającą się – niczym
rozpościerający się wachlarz – ku większej ekspresji i funkcjonalności.
Zamierzamy wstrząsnąć waszą świadomością. Jesteście czymś znacznie ważniejszym,
niż wam dotychczas mówiono. Nawet tym spośród was, którzy prowadzili szeroko
zakrojone studia i uznali się za adeptów w dziedzinach mistycyzmu,
spirytualizmu, szamanizmu i okultyzmu, mówimy, by zachowali niewinność, pokorę,
szacunek, by czcili i dostrzegali cel życia, które zawsze może ulec poszerzeniu.
Bez tych cech, za to wraz ze wszystkim, czego musicie się teraz dowiedzieć,
zostaniecie oślepieni i uwięzieni przez swoje Własne światło. Jest to oczywiście
test, jakiemu dzisiejsze absurdalne czasy poddają całą ludzkość. Czy zdołacie
zmienić swój sposób postrzegania?
Przyjrzyjcie się różnym dziedzinom życia, w których wasza wolność, jak się
zdaje, została mocno ograniczona. Nie możecie swobodnie wyrażać samych siebie
ani wypowiadać swoich opinii, musicie iść za innymi niczym owce, robiąc to, co
wam każą. Pieniądze nic już nie znaczą. Samochody kosztują dziesiątki tysięcy
dolarów; wszystko ma oburzająco wysoką cenę, począwszy od edukacji a skończywszy
na komunikacji. Obawiacie się o własne domy. Czy możecie sobie na nie pozwolić?
Gdzie zdobędziecie żywność? Rozrywki w dzisiejszych czasach są strasznie drogie.
Dzieci nie bawią się już patykami, kamykami lub gliną, ponieważ lękają się
Ziemi.
Wmówiono wam, że wszędzie kryją się choroby, przez co zaczęliście się bać
własnego ciała, a ono zmartwiało i zamknęło się w sobie. Rozpadają się wasze
związki z przyjaciółmi, rodziną i ukochanymi. Wielu z was nie rozumie już
znaczenia płciowości. Nadużywanie seksualnej energii oraz okultystycznych sił
pod postacią perwersji i seksualnego maltretowania stało się rzeczą powszechną.
Uznaje się je za narzędzie członków klas rządzących, czy są oni papieżami,
pastorami czy prezydentami. Być może do tej kategorii można zaliczyć także
faraonów, patriarchów i wielu innych władców. Wasze władze, religie i systemy
oświatowe pozbawione są sensu i współczucia. Ich wizja ludzkości jest zimna;
brak w niej ciepła. Nowy Porządek Świata z całą pewnością nie emanuje ciepłem.
Wielkie fale energii, które przemieszczają się przez wasz system, zmieniają
każdego z was na poziomie fizjologicznym. Podobnie jak wasza planeta, podlegacie
przemianom. To dlatego my, ród Plejadian, przybywamy do was właśnie teraz. Chcąc
powiększyć wiedzę o nas samych, odszukaliśmy drogi, na których możemy was
napotkać. Zaczęliśmy pojmować, że spotykając was, współpracując z wami i
poświęcając waszemu światu odrobinę energii i uwagi, możemy zrozumieć samych
siebie. Jeśli zyskaliśmy coś w trakcie tej podróży poprzez życie, jest tym
pewność, że rzeczywistość istnieje jako zwierciadło. Niektórzy z was powiedzą:
“Ach, tak, wiemy o tym, słyszeliśmy to już wcześniej w bardzo wielu formach:
Otrzymujesz z powrotem to, co oddajesz. Myśl ma siłę stwórczą. Tworzymy swoją
własną rzeczywistość". Jest to bardzo głęboka i ważna koncepcja, którą należy
pojąć na obecnym etapie, gdyż z całą pewnością stanowi ona jedno z największych,
trwałych praw istnienia.
Ponieważ rzeczywistość zawsze odzwierciedlała samą siebie i ponieważ przyciągnął
nas portal Ziemi, wiedzieliśmy, że coś musiało się tutaj znajdować. Na
przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, według waszej rachuby czasu, uczyliśmy się
o was, nauczaliśmy was, wchodziliśmy w wasz świat i rozpowszechnialiśmy
informacje, które miały towarzyszyć wam na niezwykle istotnym etapie waszego
rozwoju – w chwili upadku waszej cywilizacji. Możecie zadawać sobie pytanie:
“Ale dlaczego tak się dzieje?". Niektórzy z was zaprzeczą wszystkiemu, mówiąc:
“Cywilizacja się nie rozpada. Spójrzcie, mam większy samochód, więcej pieniędzy,
perfumy i skórzane buty, swetry z kaszmiru, podróże po całym świecie – więcej
niż kiedykolwiek przedtem". Och, to prawda. Niektórzy ludzie pławią się obecnie
w luksusie. Gdybyście jednak otworzyli oczy i rozejrzeli się dookoła,
ujrzelibyście, że w ten sposób żyje bardzo niewielu ludzi. Przeważająca
większość mieszkańców waszego świata sama zgodziła się na to, by borykać się z
życiem. Mamy przez to na myśli fakt, że wierzą oni we wszystko, co się im powie.
Chodzą do szkół, słuchają rodziców, czy jakiejkolwiek władzy, szerzącej swoje
prawdy i mówiącej im: “Oto jak jest". Chociaż istnieje wiele powodów dla takiej
uległości, jest ona cechą charakterystyczną dla ludzkiego rodzaju, a
przynajmniej cechą, która występowała przez długi czas.
A jednak, choć pewnie nikt wam tego nie powiedział, wy, drodze ludzie, jesteście
najpotężniejszą siłą ukrytą w tajemnych schowkach Wszechświata. Nie mówimy tego,
by was poruszyć, i z całą pewnością nie po to, by nadmiernie umocnić wasze ego.
Obdarzeni potęgą, potraficie zniszczyć samych siebie z taką samą łatwością, z
jaką możecie stwarzać wszechświaty. Powodem, dla którego zajmujemy się tutaj
sprawą absurdu waszych czasów i upadkiem cywilizacji, jest fakt, że przejmując
władzę, zamiast tworzyć wszechświaty, niszczycie samych siebie. O waszej sile
wie mnóstwo żywych istot, ponieważ Wszechświat jest bardzo rozległy, a Galaktyka
aż huczy od świadomości. Wielu z was wie, że jesteście związani z układami
gwiezdnymi podtrzymującymi inteligentne życie, i że na wszystkich planetach
waszego Układu Słonecznego istnieje ono w takiej czy innej postaci. Wasz Układ
Słoneczny nie jest tym, czym się wydaje. Planety, kule energii, egzystują w
obrębie określonych wzajemnych powiązań, i zostały zaprojektowane w taki sam
sposób, w jaki wy projektujecie swoje samochody. Nie łączycie części na
chybił-trafił, oczekując, że będą was przenosiły z miejsca na miejsce.
Wytworzyliście w sobie zrozumienie dla pewnych zasad i wokół tego procesu
stworzyliście zaawansowaną naukę – naukę, która zdaje się funkcjonować, ponieważ
w nią wierzycie. Zaprojektowaliście ją, ponieważ jesteście potężnymi twórcami;
jeśli jednak będziecie obstawać przy tej jednej nauce, możecie nie dostrzec
innej,, i kolejnej, i jeszcze innej, gdyż z całą pewnością jest ich znacznie
więcej. Rzeczywistość jest zwierciadłem i wszystko, co postanowicie stworzyć,
może zadziałać, jeśli uwierzycie we własną moc i jeśli będziecie mieli w
zanadrzu kilka sztuczek! Zamierzamy zaoferować wam kilka sztuczek na wymianę,
kilka lekcji życia, tak byście mogli przejść przez najbardziej burzliwe czasy.
Jako Świetlana Rodzina jesteście burzycielami światów, podróżującymi przez czas
i wkraczającymi do układów, którym potrzebna jest zmiana. Wchodzicie do nich i
ułatwiacie rozpad systemów, ponieważ niesiecie światło. Prosimy was teraz,
byście zakwestionowali światło, spytali skąd ono pochodzi. Jak wiele ma
kształtów? Co robi poza tym, że oświetla wasze domy i ulice? Czy światło
odmienia waszą świadomość kiedy zmienia kształt lub kolor, kiedy rozbłyskuje na
niebie? Co się dzieje, gdy przykuwają waszą uwagę zaćmienia Słońca i Księżyca,
lub nocne niebo; co naprawdę zachodzi w waszej istocie, kiedy normalny wzorzec
światła ulega zmianie? Z pewnego punktu widzenia światło jest informacją.
Kiedy podzielimy się z wami naszym światłem, uruchomimy wymianę pomiędzy
umysłami, mającą na celu poszerzenie waszego pola percepcji, abyście mogli
poprzez własne DNA zbadać korytarze czasu i przypomnieć sobie prawdziwą historię
waszej planety oraz was samych. Nauczono was, że pierwsze istoty ludzkie
wypełzły z jaskiń, lub zostały wygnane z ogrodu, i ewoluowały powoli na
przestrzeni kilku tysięcy lat, zmagając się z epokami lodowcowymi i wynajdując
koło. Z całą pewnością nie jest to prawdą. Wasze rodowe dziedzictwo pochodzi z
gwiazd. Jesteście gwiezdnym rodem, i ani wy, ani wasza planeta, nie znaleźliście
się tutaj wskutek przypadkowego “wielkiego wybuchu". Wszystko zostało
zaplanowane. Wszechświat działa, ponieważ tak został zaprojektowany. Być może
nie potraficie wyobrazić sobie jego inżyniera, projektanta, albo personelu
technicznego; nie znaczy to jednak, że oni nie istnieją. Kiedy byliście dziećmi,
nie potrafiliście wyobrazić sobie wielu rzeczy. Nawet teraz, kiedy jako świeżo
opierzeni dorośli sięgacie dalej, nie potraficie sobie wyobrazić wszelkiego
rodzaju gwiezdnych znaków, istniejących w Niebiosach, które miesiąc po miesiącu
zmieniają waszą świadomość, podczas gdy wkraczacie w dwudzieste pierwsze
stulecie. W rzeczywistości tworzymy dla was energetyczne przejście, pozwalające
wam sięgnąć w dwudzieste pierwsze stulecie, pomagając wam stać się istotami
posiadającymi swoją wartość, cel i obdarzonymi pełną odpowiedzialnością.
Waszym wyzwaniem jest obecnie uzyskanie wolności, a nie znaczy to, że macie
walczyć z rządem, wojskiem, z ich kontrolą umysłów, czy z jakakolwiek inną siłą,
która zdaje się więzić was w trójwymiarowej rzeczywistości. Chociaż możecie
odnosić wrażenie, że zostaliście zmiażdżeni, że zniszczono waszą indywidualność,
zawsze istnieje szersza perspektywa.
Zmagając się z codziennym życiem, przytłoczeni jego pełnym spektrum, możecie
zacząć podawać w wątpliwość wasze zdrowie psychiczne i cel tego, co przez cały
czas robicie. Powiemy wam, że perspektywa jest szersza od tego, co potraficie
sobie wyobrazić, zapnijcie więc pasy i odprężcie się. Życie na Ziemi obejmuje o
wiele więcej niż myśleliście, nie stresujcie się więc teraz, bo ujrzycie
znacznie więcej. Zamierzamy pomóc wam przejść przez ten okres; w idealnych
warunkach uruchomimy poprzez was przepływ energii, dzięki czemu będziecie mogli
się odprężyć i zrozumieć kim jesteście w tym ogromnym procesie przemiany.
Być może zadajecie sobie pytanie, dlaczego jesteśmy tutaj my, Plejadianie?
Dlaczego to robimy? No cóż, możemy powiedzieć wam jedno: Uczymy się od was, a
następnie uczymy się o samych sobie, ponieważ rzeczywistość jest zwierciadłem.
Niełatwo wypatrzyć was na mapie bytu. Czy możecie wyobrazić sobie, że cały byt i
czas istnieje równocześnie? Jak sądzicie, w jaki sposób można was odszukać –
igłę o długości ćwierci milimetra w kosmicznym stogu siana? No cóż, odnaleźliśmy
was w poszukiwaniu wiedzy o sobie samych, i eksperymentujemy z wami, ponieważ
pojmujemy, iż wy, oraz wszystko co istnieje, jest eksperymentem. Wszystko, co
robicie jest odbiciem tego, w co wierzycie, a więc zamierzamy szerzyć energię
pod postacią idei, które wy, jako rodzaj ludzki, zdołacie być może wykorzystać w
charakterze narzędzi przetrwania. Jakiż to poręczny termin – “narzędzia
przetrwania". Zaś tym, co musicie przetrwać, jest przemiana linearnego sposobu
myślenia w wielowymiarową ekspresję, podczas której wachlarz zostaje otwarty –
jak ten noszony przez gejsze i damy z Południa.
Nie jest to łatwy proces, dlatego wskażemy wam kilka z najtrudniejszych
obszarów. Musicie dostroić swoje fizyczne, emocjonalne, umysłowe i duchowe
ciała. Można tego dokonać, na wiele różnych sposobów i tutaj pojawia się ważna
informacja, którą musimy wam przekazać. Za każdym razem, kiedy wasze życie na
Ziemi dobiega końca, macie szansę, by przejrzeć je raz jeszcze, by spojrzeć
wstecz i powiedzieć: “Hm, zobaczymy, czegóż to dokonałem na Ziemi". Bylibyśmy
bardzo zadowoleni słysząc, jak mówicie, że zgromadziliście wiele złotych bryłek
w postaci lekcji życia, a jeśli o to chodzi, chcielibyśmy ofiarować wam formę do
odlewu złota. Jednakże złoto jest czymś więcej niż tylko cennym minerałem, który
można wymienić w banku na materialne bogactwa. Za łatwo by wam poszło, gdybyśmy
mogli przyjechać z ciężarówką pełną złota i zrzucić je na waszym podwórku
mówiąc: “Oto, kochani ludzie, jest wasze złote światło. Dalej, spieniężcie je".
Wielu z was chciałoby, żeby ktoś po prostu podarował wam wasze prawdy, zaś wy
siedzielibyście na swoich tronach i mówili: “Spójrzcie, zasługuję na to".
Pamiętajcie, że jako Świetlana Rodzina wchodzicie w systemy, aby wywołać
przemianę. Wskazujecie drogę i często musicie poznać najtrudniejsze aspekty
systemu, zanim będziecie mogli go zmienić. Wchodzicie w system, aby doświadczyć
jego głębi w bolesnych szczegółach, tak byście mogli identyfikować się i
zmieniać innych – waszą rodzinę i przyjaciół. Chociaż reszta świata nie musi
myśleć o sobie jako o Świetlanej Rodzinie, wszyscy do niej należą. Wszystko jest
częścią jednej i tej samej całości. Opowiadana przez nas historia jest historią
ludzkości, historią życia w kosmosie pod postacią olbrzymiego rodu, który,
podobnie jak wszystkie inne rodziny, miał w przeszłości swoje problemy. W rodzie
tym istnieje odłam, który nazywamy Rodziną Mroku. Jednym z naszych zamiarów jako
Świetlanej Rodziny jest zbadanie, pospołu z wami, Rodziny Mroku, odłamu, który
się ukrywa, odłamu, którego wszyscy się wstydzą, który wzbudza poczucie
upokorzenia i zażenowania.
Kiedy doświadczycie ogromnego napływu energii, będącego w rzeczywistości infuzją
światła, nie zdołacie uniknąć równie wielkiego doświadczenia, jakim jest
spojrzenie w ciemność. W zamieszkiwanym przez was świecie dwoistości, tak samo
jak na fotografii, cienie definiują światło. Może okazać się, że im więcej
tworzycie światła, tym więcej dostrzegacie określającego je cienia. Niektórzy
spośród was, zamiast myśleć samodzielnie, okazywali pewną naiwność, zbyt chętnie
brali udział w grze i słuchali tych, którzy mają władzę. Nie zachęca się ludzi
do myślenia. Efektem tego jest programowanie mas na całym świecie. Uczy się was,
co macie myśleć, a wy płacicie sporo pieniędzy za to doświadczenie. Ten rodzaj
nadużywania energii może trwać wyłącznie dopóty, dopóki ludzie nie staną się
odrębnymi, małymi kostkami, podzielonymi fragmentami, nie mającymi łączności z
całością. Kiedy coś zostanie w taki sposób podzielone na części, w końcu samo
się rozpada. Część nie może długo pozostawać odłączona od całości; mała cząstka
może istnieć w izolacji tylko przez krótki czas. Czy to pojmujecie? Kiedy
patrzycie na Naturę, na rośliny, zwierzęta, lub na siebie samych, widzicie, że
nie możecie się rozmnażać jeśli pozostajecie w izolacji. Ponieważ przez tysiące
lat karmiono was licznymi kłamstwami, każda osoba na Ziemi została
zaszufladkowana i podporządkowana temu, w co wierzy, oddzielona od prawdziwego
myślenia, od samej siebie i od innych ludzi. U podstaw waszego światopoglądu
spoczywa idea rozłąki, co niekoniecznie jest najmądrzejszą z podstawowych zasad.
Gdy światło i kosmiczna energia przybędzie, by wpłynąć na waszą planetę, owa
podstawowa zasada zacznie się załamywać niczym starodawna budowla wzniesiona w
niewłaściwym miejscu. Wiecie, że można spoglądać na struktury z przyszłości, tak
by uwzględniać ich relację z przyszłymi pokoleniami. Starożytni wznosili budowle
na waszej planecie w taki sposób, że przetrwały one znacznie dłużej, niż
przetrwają współczesne budynki, ponieważ w szerszym zakresie pojmowali kosmos.
Utrzymywali kontakt zarówno z Ziemią jak i Niebem, i motywowała ich idea
głosząca, iż wszystko żyje. Uważali, że Eter, reprezentujący ducha i
niewidzialne dziedziny, jest piątym elementem, stanowiącym uzupełnienie Ziemi,
Powietrza, Ognia i Wody.
Wykorzystujemy ów niewidzialny obszar po to, by przybyć do was z Plejad, by
mówić do was, elektryzować was, bawić się z wami, uczyć się od was i przekazywać
wam na powrót waszą własną energię. Kiedy patrzymy na wasz świat z naszego
punktu widzenia, widzimy was tak, jakbyście istnieli na stronie w książce.
Odwiedzamy was na wiele sposobów, wiedząc co było przed wami i co nadejdzie po
was. Żyjąc na określonej stronie książki, w większości przypadków nie macie
pojęcia o tej szerszej perspektywie. Wierzycie w to, że wiecie co wydarzyło się
wcześniej; jednakże nie znacie pełnej soczystej wersji wydarzeń. Kiedy
zlokalizowaliśmy was po raz pierwszy, poczuliśmy, że być może zdołamy pomóc wam
poszerzyć strony waszej książki.
Pewne istoty, które istnieją w obrębie bardzo ograniczonego sposobu myślenia,
uważają, że kiedy piszą książkę poświęconą istnieniu, książka ta musi na wieki
pozostać niezmieniona. Z naszego punktu widzenia owe istoty można nazwać Bogami.
Żyją one w siedzibie Bóstwa, gdzie mają swój własny dom. W swojej siedzibie mają
prawa i przepisy, które są znacznie obszerniejsze od waszych, ale zarazem
ograniczają myślenie. To właśnie dlatego popadliście w konfuzję i
zrezygnowaliście z samodzielnego myślenia. Istoty, które uwielbialiście,
naśladowaliście, i w które nie wątpiliście, wydały dla was prawa, nie służące
już waszemu dobru. Owe prawa nigdy nie były naprawdę skuteczne; jednakże teraz,
wraz z masowym podziałem ludzi, tryby praw starej Ziemi powoli, ze zgrzytem,
zatrzymują waszą cywilizację. Uwidacznia się to na przykład w tym, że ludzie
tracą pracę i zaciągają większe niż kiedykolwiek dotąd debety na kartach
kredytowych. W procesie, w którym poruszacie się coraz szybciej po to, by
poszerzyć samych siebie i przystosować się do owej zmiany energii, tracicie
kontakt z praktycznym życiem i ze zdrowym rozsądkiem. Powiedzieliśmy wcześniej,
że w grę wchodzi wolność. Wasza wolność opiera się na zdolności do przyjmowania
odpowiedzialności – na waszej zdolności do reakcji na to, co dzieje się w waszym
świecie. Jeśli nie radzicie sobie z trzema wymiarami, nie zdołacie przeżyć w
świecie o większej liczbie wymiarów.
Wielu z was sądzi, że aby poradzić sobie z trzema wymiarami, należy żyć
szybciej, gromadzić większą ilość urządzeń technicznych, znać więcej ludzi i
pędzić to tu, to tam. Kiedy wszystko zaczyna biec szybciej, zwolnijcie i
rozluźnijcie się. Dajcie sobie czas na to, by posłuchać ptaków, dźwięków Natury,
trzaskania ognia – naturalnych odgłosów. Wyjdźcie z domów. Bądźcie z sobą.
Poświęćcie czas samym sobie, nauczcie się poszerzać swoją świadomość i słuchać
wewnętrznego głosu. Następnie zadawajcie mu pytania i kwestionujcie wszystko, co
on przynosi. Kiedy zaczniecie otwierać własny wachlarz, szanując owe głosy,
rozbrzmiewające w waszych głowach, nastąpi otwarcie na rzeczy abstrakcyjne.
Przez długi czas ludzkość odwodzono od myślenia w abstrakcyjnych, nielinearnych
kategoriach. Dzisiejsze życie jest trwałe i linearne. Jednakże okradacie samych
siebie z wielkiego doświadczenia, z granicy, którą wielu z was musi przekroczyć,
by we wnętrzu stać się artystami. Bardzo wielu ludzi musi stworzyć nową,
wysublimowaną sztukę myślenia po to, by przetłumaczyć nadchodzące przemiany.
Starożytni Egipcjanie nazywali głos rozbrzmiewający w głowie Ka. Uważali, że był
on czyimś sobowtórem, lub inną wersją, oferującą przewodnictwo i inspirację.
Koncepcja ta różni się zasadniczo od idei opętania.
Chcemy obecnie ustalić ton inspiracji. Informujemy was, że w trakcie naszej
wspólnej podróży, macie pobudzić owo tajemnicze pojęcie zwane Ka. Ponieważ nie
doświadczacie już, ani nie poszukujecie abstrakcji, ów mało znany aspekt
ludzkiego rozwoju popadł w zapomnienie. Jednakże dziś abstrakcja stuka do
waszych drzwi i prosi, byście sięgnęli poza samych siebie. Pod wieloma względami
Internet przypomina sieć waszych wewnętrznych, medialnych autostrad i bocznych
dróg. Sięgnijcie po przewodnictwo. Sięgnijcie po swoje dziedzictwo, ponieważ ów
głos i inspiracja – Ka – należą do was. W owych najbardziej absurdalnych
czasach, musicie nauczyć się rościć sobie pretensje do swojego dziedzictwa. Ka
pomoże wam przeskoczyć z linearnego do wielowymiarowego stylu myślenia. Jest
ważnym kluczem do poznania samych siebie, narzędziem niezbędnym do przetrwania.
Nie zapominajcie o tym.
W ciągu następnych paru lat wasz system rozpadnie się, a znane wam wygody bardzo
szybko zanikną, jednocześnie jednak, w równej ilości, pojawią się szansę i
ponowne objawienia. Gwałtownie rozprzestrzeni się moc medialnej, duchowej
energii, wywołując wiele gwałtownych przemian w skali całej planety. Owe
przemiany będą zwiastunem nowego stylu myślenia i postrzegania, który połączy
całą ludzkość. Przez pewien czas wydawać się będzie, że owe połączenia następują
za pośrednictwem Internetu, ponieważ do pewnego momentu coraz silniej wiązać was
będzie elektronika. Wielu spośród elektronicznych wsteczników i abstynentów
zrobi krok naprzód i postanowi uzyskać łączność z Internetem. Jednakże, ze
względu na nie znane wam plany, bardzo szybko nastąpią wielkie przypływy energii
i geofizyczne przemiany Ziemi, wskutek czego rozpadną się wasze sieci
elektroniczne. Wielu z was znajdzie się w trudnej sytuacji. Nie będziecie pewni
jutra. Czy wystarczy wam elektryczności? Czy będziecie mieli choćby żywność i
wodę? Kiedy obecna dekada dobiegnie końca, niektórzy z was przeżyją jedno– lub
dwutygodniowe okresy bez zapasów żywności, bez elektryczności i wody. Następnie
zmiany mogą następować coraz szybciej. Liczy się każdy dzień i każda chwila,
wszystko, co obecnie robicie.
Przekonano was, że życie jest pozbawionym znaczenia wynikiem przypadku. My
mówimy wam coś dokładnie przeciwnego. Wielki niebiański inżynier sprawia, że
wszystko funkcjonuje, gdyż w przeciwnym razie życie zatrzymałoby się ze
zgrzytem. Jeśli i kiedy zdarza się coś takiego, oznacza to po prostu, że odbywa
się przegląd i kapitalny remont. Właśnie to dzieje się obecnie z waszym światem;
przechodzi on przegląd i remont kapitalny, co wszakże nie oznacza, że zatrzyma
się wasze życie. Znaczy to, że komukolwiek lub czemukolwiek oddaliście władzę –
czy to gubernatorom, przywódcom religijnym, systemom edukacji, królom, księżom,
prawosławnym kapłanom czy prezydentom – zakwestionowana zostanie obecnie ich
władza. Nadszedł czas, kiedy władza powróci do ludu.
Będziecie musieli zażądać dla siebie atrybutów, o których wie niewielu ludzi.
Pamiętajcie, że w kosmicznych annałach postrzega się was jako niezwykle potężne
istoty, twory Bogów. Jesteście asem w ich rękawie. Zostaliście stworzeni eony
lat temu, z pomocą genetyki, a następnie przechowywano was w ukryciu, na wszelki
wypadek. Poukrywano was na wiele sposobów w korytarzach czasu. Trudno was
odnaleźć w Wielkiej Księdze Istnienia; jednakże zostaliście odnalezieni. Znane
są wasze koordynaty czasowe, a obecnie wiele istot przybywa do waszego świata,
ponieważ wszystkie one wiedzą, że znajduje się tutaj żyła złota. Niektóre z tych
istot będą was oszukiwać i wabić swoimi rozrywkami.
Rozwijając wachlarz świadomości, uważnie wybierajcie swoje myśli i pokładajcie w
sobie wiarę. Być może zrozumiecie wtedy, że wielki napływ energii pochodzącej z
Niebios zalśni w garncu złota ukrytym we wnętrzu każdego z was. Jako Świetlana
Rodzina po prostu rozkodowujecie i rozwijacie to, co już jest w waszym wnętrzu.
Należąc do waszej rodziny i rodzaju, przez jakiś czas będziemy dotrzymywać wam
towarzystwa i przypominać wam o tym procesie. Będziemy was wspierać i zachęcać,
będziemy dobrymi przyjaciółmi, a być może niekiedy pozwolimy wam wypłakać się na
naszym ramieniu, uronić łzy odkrywające tajemnice i głębsze uczucia – ale nie
łzy żalu lub winy, gdyż nie mają one sensu. Łzy odsłaniające tajemnice leczą, a
wy możecie ronić je za każdym razem, kiedy czytacie nasze słowa i doświadczacie
życia. Nie wstydźcie się tych łez, ponieważ pomogą one stopić sztywne granice
kontroli, która nie pozwalała wam myśleć i zrozumieć kim jesteście.
Moc, jaką macie w swoim wnętrzu, została wam ofiarowana przez Bogów, kiedy eony
lat temu utkali wasze DNA. Będziecie teraz musieli ustalić, dlaczego Niebo pełne
jest gości. Kim oni są? Czy są Bogami twórcami? Ze wszystkich wersji
rzeczywistości przybywają pozaziemskie istoty, obcy i inne inteligentne
stworzenia. Będziecie musieli z tym żyć, chociaż koncepcja głosząca, że inne
inteligentne istoty mogą się pojawić wszędzie i w dowolnej chwili, całkowicie
zniszczy wasz linearny styl myślenia. Pamiętajcie, że wasz linearny świat opiera
się na kalendarzu, który nie jest szczególnie stary; nawet starożytny kalendarz
Majów jest jedynie interpretacją czasu. Czas skonstruowany jest w oparciu o
temat, który zostaje wprawiony w ruch, a następnie pozostaje wystarczająco
spójny, by wytworzyć postać myśli, organizującą jego mapę i przeistaczającą go w
wirtualną rzeczywistość. Czas jest elastyczny, a sposób w jaki go doświadczacie
z pewnością różni się od sposobu, na jaki doświadczamy go my – Plejadianie.
Możemy penetrować Księgę Czasu i podróżować przez czas wybierając koordynaty. Są
to skoki w czasie. Musicie zrozumieć to pojęcie, a następnie nauczyć się skoków
w czasie, najpierw w umyśle, potem zaś dosłownie. Korytarz stoi otworem. Musicie
zrozumieć, że każda lekcja i każde doświadczenie w codziennym życiu pomaga
rozkodować was jako rezydentów galaktyki i, co najważniejsze, jako istoty
ludzkie. Czy to rozumiecie? Wyzwaniem samym w sobie stanie się pragnienie życia
i tworzenia ciągłości istnienia, gdyż im dłużej będziecie żyć i im bardziej
otworzycie się na wiedzę, tym więcej rzeczy odkryjecie.
Owa fala energii wywołuje psychiczne przebudzenie, zmieniając waszą percepcję,
dzięki czemu uświadamiacie sobie znacznie więcej, na wielu różnych poziomach.
Jednym z największych wyzwań, z jakimi się mierzycie, jest zrozumienie sposobu
funkcjonowania umysłu. Powiedzieliśmy, że będziemy przekazywać wam myśl z umysłu
wprost do umysłu. Oczywiście wy rozwijajcie swoje zdolności telepatyczne. Wielu
ludzi doskonale sobie z tym radzi, i chociaż inni nie potrafią sobie nawet
wyobrazić, że telepatia będzie kiedykolwiek możliwa, to przyszliście na świat
obdarzeni tą zdolnością. Jeśli będziecie ją w sobie rozwijali, staniecie się
znacznie inteligentniejsi niż wam się to wydaje. Co więcej, jeśli staniecie się
znacznie bardziej inteligentni, nie będzie tak łatwo wami rządzić. Ukrywa się
przed wami wiele rzeczy, nazywając je wyższą wiedzą; skrywa się waszą zdolność
uzdrawiania, wykorzystywania umysłu w celu tworzenia tego, czego tylko
zapragniecie, wysyłania i odbierania przekazów, postrzegania obrazów i
odczytywania pól energii – a są to wasze wrodzone zdolności. Jeśli sięgniecie po
tę moc, wówczas garstce ludzi, którzy żyją w bogactwie i dzierżą władzę, bardzo
trudno będzie nad wami zapanować. Jak mogliby tego dokonać, gdybyście byli
wolni, nie obarczeni powinnościami, grzechami i ograniczeniami?
Jak już powiedzieliśmy, siedziba Bóstwa jest domem ograniczonego myślenia.
Bóstwo, lub to, co darzycie czcią, zawsze obdarza was ograniczoną zdolnością
myślenia, tak by można było nad wami panować. Bogowie baraszkowali w Niebie i
wałęsali się po Wszechświecie w poszukiwaniu przygód. Przybyli na Ziemię, by
współżyć z córkami i synami ludzi, a następnie odeszli. W waszej literaturze
pełno jest podobnych opowieści. Bogowie pozostawili po sobie swój ród, swoich
potomków, dziedziców krwi, i oddali im władzę. Ich dzieci nie zawsze potrafiły
znaleźć wspólny język z wami, istotami ludzkimi, utworzyły więc duchowieństwo i
wojsko, które miały was kontrolować i zmuszać do posłuszeństwa. W mrokach
średniowiecza, w czasach feudalizmu, ludzie zostali uwięzieni w licznych,
ograniczających ich formach. Nadal w nich tkwicie, chociaż formy, w których
jesteście zamknięci, są niewidzialne. Nie stajecie przed sądami Inkwizycji, nie
stawia się was pod pręgierzem, ani nie pali na stosie. Kontrolę nad wami
sprawuje się w bardzo podstępny i ukradkowy sposób – tak tajny, że
nierozpoznawalny dla ogromnej większości ludzi, którzy lubią, by mówić im, co
mają myśleć. Zrozumienie tego faktu okaże się niemiłe i trudne dla niektórych z
was, jest to jednakże jedna z waszych największych szans. Czasami
najmroczniejsze wyzwania, najtrudniejsze lekcje, kryją w sobie największe
klejnoty światła.
Z początku zrozumiecie kontrolę umysłów na waszej planecie od jej negatywnej
strony, od strony bardzo mrocznej alei. Dzięki temu zrozumieniu wkroczycie
jednak w wielkie światło, w nowy świt sztuki myślenia, narodziny renesansu bytu.
Wielu ludzi wystąpi i zacznie głosić prawdę o tym, jak manipuluje się ludzkim
umysłem. Być może zaczniecie wtedy pojmować, w jaki sposób Bogowie grali w tę
samą grę. Możliwe zresztą, że to sami Bogowie manipulują pewnymi ludźmi, którzy
następnie manipulują pozostałymi, będącymi z kolei posłusznymi owieczkami,
zawsze punktualnymi i umierającymi zgodnie z oficjalnym prawem. To się skończy!
Kiedy dowiecie się, w jaki sposób kontrolowano was i jak wywierano na was wpływ,
zobaczycie jak łatwo jest karmić was danymi. Istnieją niezliczone sposoby
pozwalające segregować i dzielić ludzi, czy to poprzez elektroniczne
powtarzanie, czy też przez mroczne, okultystyczne nadużywanie władzy za pomocą
seksu, kanibalizmu i morderstw. Musicie wykorzystać swój umysł jako narzędzie,
ponieważ jest to pole, na którym tworzycie. Jak mówiliśmy, wszystko jest
zwierciadłem. Jest to jedna z prawd, jakie wam przynosimy, kiedy opowiadamy
historie o istnieniu. Wasi przodkowie nauczyli się, że rzeczywistość
odzwierciedla dla was to, czym jesteście, wiec pamiętajcie o tym. Pamiętajcie!
Nauczono was, że jesteście sami na świecie po to, by można było łatwiej nad wami
zapanować. W odosobnieniu nie możecie porównać swojego świata z innymi.
Gdybyście odwiedzili inny świat i odkryli, że ma tego samego Boga, moglibyście
sprawdzić w jaki sposób Bóg potraktował ten świat w porównaniu z waszym. A może
odkrylibyście, że nie ma żadnego Boga, że sami ludzie byli Bogami. W
odosobnieniu nie możecie poszerzać swoich doświadczeń. Skupieni w linearnym
czasie, mając jedynie trójwymiarowe, namacalne doświadczenia, odcięliście się od
waszych medialnych powiązań. Jeśli jako dzieci miewaliście parapsychiczne i
pozacielesne doświadczenia, potrafiliście podróżować w czasie, oraz
dostrzegaliście inne perspektywy i inne światy, baliście się często, że ludzie
pomyślą, iż jesteście szaleni. Baliście się, że zostaniecie uwięzieni lub
ukarani. Często uciszano was, zabraniano wam się odzywać, ponieważ nie
akceptowano tego rodzaju rzeczy. Dlaczego ich nie akceptowano? Być może dlatego,
że dzięki takiej mocy ludzie stają się wolni. Dla tych z was, którzy miewali
podobne doświadczenia, nadszedł czas, by je docenić, by uświadomić sobie, że
jako Świetlana Rodzina już jesteście zamożni. Nikt nie musi wam niczego dawać.
Jesteście bogaci i możecie dzielić się tym bogactwem z waszymi bliźnimi, z waszą
rodziną.
Być może czujecie, że należycie do Świetlanej Rodziny, do pewnego rodzaju
renegatów, że jesteście częścią odmiennej grupy ludzi, i zastanawiacie się: “W
jaki sposób przybyłem na Ziemię? Czuję się dzieckiem galaktyki, gwiazd. Czuję
się dzieckiem wszechświata. Nigdy nie miałem wrażenia, że tutaj jest mój dom;
moja rodzina była dziwna; nie potrafiłem przystosować się do codziennego życia.
Zawsze patrzyłem w Niebo, zawsze widywałem dziwne stworzenia – nocami
przychodziły z wizytą do mojego pokoju". No cóż, Świetlana Rodzina ma do
przekazania mnóstwo dziwnych opowieści. Ponieważ wielu spośród gości potrafi
zmieniać kształty, nie byliście w stanie określić ich rodzaju i nadać im nazwy,
co jest oczywiście wynikiem trójwymiarowego, linearnego podejścia. Wasza nauka
mówi, że aby coś poznać, trzeba to nazwać, nadać temu etykietkę, określić rodzaj
i gatunek, a potem rozłożyć na czynniki pierwsze. Wraz z upadkiem cywilizacji i
poszerzeniem świadomości w kierunku wielowymiarowego życia, wasze wrażenia będą
narzędziami, jakich użyjecie, by rozłożyć na czynniki pierwsze, poznać, nazwać,
zbadać i uporządkować waszą rzeczywistość. Wasze wrażenia biorą się z uczuć i ze
zdolności do tego, by być sobą, by posiadać siebie i ufać sobie, mówić to, co
czujecie, nawet jeśli będzie to stało w diametralnej sprzeczności z opiniami
innych ludzi. Być może nazwą was Wcieleniem Szatana. Możecie mieć wrażenie, że
obrzuca się was krowim łajnem. Niekiedy jest to nierozłączną częścią szczerości
względem samego siebie, ale jako ludzie zrezygnowaliście z tej szczerości.
Naszym zdaniem, jeśli Świetlana Rodzina rości sobie obecnie prawo do Ziemi jako
do swojego domu, z pewnością zelektryzuje całą planetę nową energią. Pewnego
dnia wszyscy w taki czy inny sposób będą myśleli, że należą do Świetlanej
Rodziny. Nawet wasi naukowcy zgodzą się co do tego, że materia jest po prostu
uwięzionym światłem, co sugeruje, że wszyscy należycie do Świetlanej Rodziny i
wszyscy jesteście spokrewnieni z Rodziną Mroku. Badając nasze opowieści z całą
pewnością podamy wam powód, dla którego Ciemność robi to, co robi, i dla którego
Świetlana Rodzina może kryć się pod postacią Ciemności, zaś Ciemność może
przybierać postać Światła. Kiedy opowiadamy o kontroli umysłów, mówicie być
może: “Och, z całą pewnością to Rodzina Ciemności kontroluje umysły ludzi. Któż
inny by to robił? To nie może być Świetlana Rodzina, nieprawdaż?". Pamiętajcie
jednak, że prosimy was, byście kwestionowali światło. Kto włada światłem? Skąd
ono pochodzi? W jaki sposób zostało wytworzone? Jakiego jest rodzaju? Jakiej
barwy? Jak pachnie? Co robi? Jaką ma temperaturę? W jaki wprawia was nastrój?
Nasze opowieści w rzeczywistości mówią o uzdrawianiu, ponieważ po to właśnie
jesteście tu jako Świetlana Rodzina. Jest to wasze zadanie. Niektórzy z was
myślą, że jesteście gwiezdnymi gośćmi, którzy przybyli tu, by uczyć innych, by
podnosić ich wibracje i mówić: “Patrzcie, oto wasz system rozpada się. Macie tu
kilka nowych idei, a my zmywamy się stąd". Świetlana Rodzina zniknęła na pewien
czas, jej członkowie przeskakiwali z miejsca na miejsce, często tak zaangażowani
w swoje sprawy, że zapominali żyć. Cóż, Świetlana Rodzino, ponieważ byliście tak
zajęci swoimi zadaniami, zjawiliśmy się tutaj, by przypomnieć wam, abyście
obecnie żyli tak, jak nie żyliście nigdy dotąd! Swoje zadanie najlepiej
wypełniacie żyjąc, ponieważ życie jest działaniem, tworzeniem, a następnie
doświadczaniem tego, co tworzycie, zbieraniem bogactwa. W przeciwieństwie do
ogrodnika, który hoduje dobre rośliny, następnie zbiera, przyrządza i gotuje
plon, a potem siada do wspaniałej uczty, by radować się owocami swojej pracy, wy
– Świetlana Rodzina – dość często zapominaliście o tym, by siadać i ucztować.
Jesteście tak zajęci działaniem i tworzeniem, że zapominacie o bogactwie życia,
o istnieniu w Teraźniejszości, o najwyższym bogactwie bycia żywym.
To jest owo bogactwo, o którym chcemy wam przypomnieć, a którego nie
dostrzegacie. Wiele lekcji, zadań i wyzwań, jakich doświadczacie teraz w
codziennym życiu, w waszym ciele, w związkach, w sposobie, w jaki radzicie sobie
ze światem, ma wkrótce znaleźć swoją wartość. Co cenicie? Co jest ważne? Czym
jest charakter? Co oznaczają dla was zasady moralne? Czym jest prawość? Wiele
naszych badań będzie dotyczyło waszej prawości, odpowiedzialności i tego, w jaki
sposób są one powiązane z waszą wolnością, podczas gdy wasz świat wywraca się
brzuchem do góry w tym najbardziej absurdalnym z czasów.