

|
Św. Teresa z Avila
Św. Jan od Krzyża
Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity:
Charyzmat - Pewien uczeń był Żydem. - Co dobrego mam czynić, aby podobać się Bogu? - Skąd mam to wiedzieć? - odpowiedział Mistrz. - Twoja Biblia powiada, że Abraham był gościnny i że Bóg był z nim. Eliasz kochał modlitwę i Bóg był z nim. Dawid rządził królestwem i z nim również był Bóg. - A czy jest sposób, bym odkrył wyznaczone dla mnie zadanie? - Tak. Postaraj się odkryć najgłębszą skłonność twego serca i za nią podążaj.
Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981) Pytania i odpowiedzi (poniższe teksty, losowo
wyświetlane, dopracowałam na potrzeby
katolików - Wiesław Matuch)
PYTANIE: Co to jest prawdziwe poznanie? ODPOWIEDŹ: Jest to poznanie życia jako takiego, pozbawione elementu osobistej świadomości. Najpierw pojawia się energia, jako że każda rzecz jest postacią energii. Świadomość jest najbardziej zróżnicowana podczas stanu czuwania. Nieco mniej w tzw. marzeniach sennych i jeszcze mniej podczas snu. Homogeniczna jest w stanie czwartym. Poza tymi stanami istnieje niewyrażalna monolityczna rzeczywistość, w której przebywa dusza.
Tęsknota:
Smutne są słowa, gdy giną bez końca. Smutna jest miłość, gdy ból się uśmiecha. Smutne są oczy, gdy nie na widzą słońca. Smutne jest serce, gdy tęskni do Ciebie bez końca.
Ryszard
Kapuściński:
Stereotyp - przez to, że bierze się nie z wiedzy, lecz z emocji - jest bardzo niebezpieczny. Utrudnia nam rzeczywiste dotarcie do drugiego człowieka, rzeczywiste zrozumienie jego racji - z tego względu jest takim bardzo rozpowszechnionym z ł e m. Stykam się z tym stale, ponieważ moja praca jest pracą międzykulturową, i upatruję swoją misję pisarską, jeśli można tu użyć tego określenia, w próbie przezwyciężenia stereotypów, przebijania się przez stereotypy. Obawiam się jednak, że wszystko, a szczególnie środki masowego przekazu, działa w kierunku przeciwnym - utrwalania, utwierdzania stereotypów. (...) Ale przekazywanie prawdy o innych kulturach, innych typach ludzkich i ich motywacjach jest konieczne.
Cytaty Przemówienia Papieża Jana Pawła II w parlamencie polskim z 11 czerwca
1999
Wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli - nieżależnie od opcji politycznej czy światopoglądu wszystkich, którzy pragną razem tworzyć wspólne dobro Ojczyzny. Szanując właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomię, trzeba pamiętać jednocześnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależność od zasad etycznych. Także państwa pluralistyczne nie mogą rezygnować z norm etycznych w życiu publicznym. "Po upadku w wielu krajach ideologii, tak napisałem w Encyklice Veritatis Splendor, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata - przede wszystkim marksizmu - pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty: jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy. Jeśli bowiem "nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm"" (n. 101).
Tęsknota:
Bardzo daleko od siebie mieszkamy, lecz już niedługo znów się spotkamy, kiedy nadejdzie ta wspaniała chwila, polecę wysoko na skrzydłach motyla i tylko dla Ciebie jeśli będziesz chciała sprawie by ziemia od nas odleciała.
Wiesław Matuch
Kontakt:
smilosci@gmail.com
O, Dobro me najsłodsze, tę prośbę Tobie ślę: patrz, jam tak nieszczęśliwa, tak bardzo umrzeć chcę!
O słodkie żaru upalenie! O rano pełna uczucia błogiego! O ręko miła, o czułe dotknienie, co dajesz przedsmak życia wieczystego i spłacasz hojnie wszystkie zaległości! Przez śmierć wprowadzasz do życia pełności!
Biografia i myśli Ojca de Mello
NAWET TY NIE NALEŻYSZ DO SIEBIE - A Budda powiedział: "Ta ziemia jest moja, ci synowie są moi" - takie są słowa głupca, który nie rozumie, że nawet on nie należy do siebie. Naprawdę nigdy nie posiadasz rzeczy, Masz je tylko na chwilę na przechowaniu. Jeśli nie jesteś w stanie ich oddać, to one cię trzymają. Cokolwiek cenisz jak skarb, musi być trzymane w zgłębieniu dłoni, jak trzyma się wodę. Starasz się to pochwycić i już tego nie ma. Przywłaszcz to sobie, a usmarujesz to. Uwolnij i jest na zawsze twoje
DZWON ŚWIĄTYNI - Świątynia znajdowała się na wyspie, dwie mile od brzegu. Posiadała tysiąc dzwonów. Dzwony wielkie i małe, dzieło najlepszych ludwisarzy świata. Gdy wiał wiatr lub zrywała się burza, wszystkie dzwony świątyni były jednym głosem tworząc symfonie porywającą serca słuchaczy. Po kilku jednak wiekach wyspa zapadła się w morze, a z nią świątynia i jej dzwony. Starożytna tradycja mówiła, że dzwony dalej biją bez przerwy i że ktokolwiek słuchałby uważnie, mógłby je usłyszeć. Poruszony tą legendą młody człowiek przebył dwa tysiące mil z zamiarem usłyszenia dzwonów. Całymi dniami siedział na brzegu, naprzeciw miejsca, gdzie dawnymi czasy wznosiła się świątynia, i słuchał - słuchał z całą uwagą. Ale słyszał jedynie szum fal rozbijających się o brzeg . Wysilał się jak mógł. by oddalić od siebie szum fal i usłyszeć dzwony: Wszystko na próżno, szum fal wydawał się obejmować wszechświat. Trwał przy tym tygodniami, aż ogarnęło go zniechęcenie. Wtedy przypadkiem usłyszał mądrych ludzi z wioski: Rozprawiali z namaszczeniem o tajemniczej legendzie dzwonów, i o tych, którzy je słyszeli. Potwierdzali prawdziwość legendy. Serce w nim płonęło, gdy słyszał te słowa, by wrócić do zniechęcenia, gdy następne tygodnie wysiłku nie przyniosły żadnych rezultatów. Postanowił wreszcie zrezygnować z zamiaru. Może nie był przeznaczony zastać jednym ze szczęśliwców, którym dane było słyszeć dzwony. Może tez i legenda nie była prawdziwa. Wróci do domu i uzna swe niepowodzenie. Był to ostatni dzień jego pobytu w tym miejscu. Udał się po raz ostatni na ulubiony brzeg, aby pożegnać morze, niebo, wiatr i palmy. Wyciągnął się na piasku patrząc w niebo i słuchając odgłosów morza. Tego dnia nie opierał się tym odgłosom. Przeciwnie - oddał się im i odkrył, że poszum fal był dźwiękiem naprawdę słodkim i przyjemnym. Tak owładnął ten odgłos, że łatwo był świadom samego siebie. Gdyż głębokie było milczenie, które szum wytworzył w jego sercu... I w tej ciszy usłyszał je! Dźwięk jednego dzwonka, potem następnego i jeszcze jednego, i jeszcze... Oto już wszystkie i każdy z osobna z tysiąca dzwonów świątyni dzwoniły w podniosłej harmonii, a jego serce ogarnęło zdumienie i radość. Jeśli chcesz usłyszeć dzwony świątyni, słuchaj głosu morza. Jeśli chcesz widzieć Boga, patrz uważnie na stworzenie. Nie odrzucaj go; nie rozmyślaj nad nim. Po prostu, patrz.
Wrocław 2001
System Miłości Narodów