Tu można zamawiać II tom Wiedzy Ojca Pio.
|
|
Św. Teresa
z Avila -
Dzieła św. Teresy Wielkiej...
Św. Jan od
Krzyża -
Dzieła św. Jana od Krzyża...
Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity:
Rozróżnienie - Mistrz przechadzał się z kilkoma uczniami nad brzegiem rzeki. W pewnej chwili zauważył: - Zobaczcie, jak ryby pluskają się, gdzie się im podoba. Na pewno sprawia im to wiele radości. Pewien obcy człowiek, słysząc te uwagę, zagadnął: - Skąd możesz wiedzieć, z czego cieszą się ryby, jeśli nie jesteś jedną z nich? Uczniowie wstrzymali oddech, uważali bowiem, że słowa te graniczą z bezczelnością. Natomiast Mistrz uśmiechnął się, wziął je bowiem za przejaw nieustraszonej dociekliwości ducha. Uprzejmie też odpowiedział: - A ty, przyjacielu, skąd wiesz, że nie jestem rybą? Przecież nie jesteś mną. Uczniowie wybuchnęli śmiechem, uważając, że obcy w pełni zasłużył na taką odprawę. Tylko on sam pozostał pod wrażeniem jej głębi. Zastanawiał się nad nią cały dzień. Potem przybył do klasztoru i powiedział: - Być może, że ty nie jesteś tak różny od ryby, jak myślałem. Ani ja od ciebie.
Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981) Pytania i odpowiedzi (poniższe teksty, losowo
wyświetlane, dopracowałam na potrzeby
katolików - Wiesław Matuch)
PYTANIE: W jaki sposób pan poznaje Najwyższego? ODPOWIEDŹ: Rzecz w tym, że nie ma ono żadnych oznak. Nie ma niczego, poczym można by Go poznać. Postrzega się bezpośrednio, bez uprzedniego szukania jakichkolwiek znaków. Gdy dojdzie pan do nazw i kształtów, znajdzie się pan w świecie rzeczywistym, materialnym. Nie potrzebuje pan przeprowadzać poszukiwań. Wielość i różnorodność są tylko grą umysłu. Rzeczywistość jest jedna. Św. Jan od Krzyża ciągle podkreślał znaczenie wypróżnienia pamięci. Żadnych oznak kształtów i form. Mówił, że "Boga poznaje się poprzez to czym On nie jest, niż przez to czym jest". Czyli całkowicie odwrotnie tego, co podpowiada intelekt. Intelekt jest wynikiem upadku, dlatego tak trudno jest się go pozbyć. On wywołuje wszelkie nieszczęście na świecie. Jest grą dualizmu i wszelkich form materialnych, walki o byt. Jego siłą nośną jest ego. Kto to zrozumie staje się świętym. A jakże mało jest dzisiaj świętych osób. Dlaczego? Umysł zasłania prawdziwą rzeczywistość. Miłość jest bijącym Sercem doskonałego i wiecznego bytu. Intelekt jest racjonalny, zasłania wszystko co doskonałe od środka. Ciało, zmysły, umysł to nic innego, jak gęsta chmura na czystym niebie, która zaciemnia słońce, czyli duszę. A jak duszę to i Boga. Poza duszą nie ma Boga. Wszystko "poza" jest formą i kształtem, świadomością taka czy inną, nie ma w tym istoty. Zmienia się, a dusza i Bóg jest tożsamością doskonale stałą.
Tęsknota:
Czegoś mi brak, czegoś pięknego. Dotyku ust, uśmiechu twego. Twych czułych słów, słodkich jak miód. Oczu kochanych, szeptu twych warg. Twej obecności, czyli twej miłości.
Wiesław Matuch
Kontakt:
smilosci@gmail.com
Gdy Boski Łucznik strzałą swą zranił, przeszył do głębi serce me, ogień miłości całą mnie strawił, że w nim znalazłam szczęście swe. Odczułam wówczas życia wiecznego upajający zdrój, i jestem odtąd wszystka dla Niego, a On jest wszystek mój.
O żywy płomieniu miłości, jak czule rani siła żaru twego środka mej duszy najgłębsze istności! Bo nie masz w sobie już bólu żadnego! Skończ już! -jeśli to zgodne z twym pragnieniem! Zerwij zasłonę tym słodkim zderzeniem!
Biografia i myśli Ojca de Mello
"BIAŁE CZY CZARNE?" - Pasterz pasł owce, gdy jakiś przechodzień powiedział: "Masz ładne stado owiec. Czy mógłbym cię coś o nich zapytać?" "Oczywiście", powiedział pasterz. Rzekł mężczyzna: "Jaką odległość twoim zdaniem, pokonują co dzień twoje owce?" "Które, białe czy czarne?" "Białe" "Cóż, białe pokonują około cztery mile dziennie". "A czarne?" "Czarne też". "A ile trawy twoim zdaniem, zjadają dziennie?" "Które, białe czy czarne?" "Białe". "Cóż, białe zjadają około cztery funty trawy dzienne". "A czarne?" "Czarne też". "A ile wełny według ciebie dają na rok?" "Które, białe czy czarne?" "Białe". "No, według mnie białe dają jakieś sześć funtów wełny co roku w porze strzyżenia". "A czarne?" "Czarne też". Przechodzień był zaintrygowany. "Można spytać, dlaczego masz ten dziwny zwyczaj dzielenia swoich owiec na białe i czarne, za każdym razem, gdy odpowiadasz na moje pytanie?" "No cóż, to całkiem naturalne. Widzi pan, białe są moje". "Aha! A czarne?" "Czarne też", rzekł pasterz. Umysł ludzki dokonuje głupich podziałów w tym, co Miłość widzi jako Jedno.
NIE ZMIENIAJ SIĘ - Przez całe lata byłem neurotykiem. Typem zgorzkniałym, przygnębionym i egoistą. Wszyscy ciągle mi mówili, żebym się zmienił. I nie przestawali przypominać mi, jak bardzo byłem neurotykiem. A ja się obrażałem, choć zgadzałem się z nimi. I chciałem się zmienić, ale nie potrafiłem, mimo wielu wysiłków. Najgorsze było to, że mój przyjaciel nie przestawał wypominać mi neurotycznego stanu, w którym trwałem. I również podkreślał konieczność zmiany. Także z nim się zgadzałem i nie mogłem się na niego obrażać. Ale skutek był taki, że czułem się jakby bezsilny i jakby skrępowany. Aż pewnego dnia przyjaciel powiedział mi: - Nie zmieniaj się. Bądź jaki jesteś. Tak naprawdę to nie ważne, czy się zmienisz, czy nie. Kocham cię jakim jesteś i nie mogę przestać cię kochać. Te słowa zabrzmiały w moich uszach jak muzyka: "Nie zmieniaj się. Nie zmieniaj się. Nie zmieniaj się... Kocham cię... " Wtedy się uspokoiłem. I poczułem, że żyję. I, co za cud, zmieniłem się! Teraz wiem, że w rzeczywistości nie mogłem się zmienić aż do spotkania kogoś, kto by mnie kochał, bez względu na to, czy się zmienię, czy nie. Czy ty tak mnie kochasz, Boże?
Wrocław 2001
System Miłości Narodów
Faraon zwany Jezusem
|