Strona główna System Miłości Narodów

 

 

Pamiętnik moich przemyśleń na ważne tematy.

Dedykuję ten pamiętnik Matce Najświętszej - Aniołowi, który zeszedł na Ziemię by urodzić naszego Brata i Wybawcę, krzewiciela serdecznej Miłości - Jezusa.


Wiesław Matuch
 

RESET I START NOWEJ ŚWIADOMOŚCI
14.07.2015r.

Sami stworzyliśmy cierpienie poprzez budowanie świata i zawarte w nim elementy ewolucji. By powrócić do Źródła, uciec od kosztów i trudu, proces należy odwrócić... Należy ze zrozumieniem, świadomie i bez żadnego smutku, porzucać ten świat. By powrócić do owoców ducha, ten świat trzeba skasować, a na początek zresetować mentalnie, by jego likwidacja dobiegła spokojnie. Jeśli się nie zresetujemy duchem, zresetują nas już w niedalekiej przyszłości, złośliwe meteoryty, które sami kiedyś je tam umieściliśmy, w wyniku różnych prac naukowych i konfliktów pomiędzy stwórcami. Nasz reset jest niestety bolesny, niejednokrotnie. Bo skoro zostało to przez nas zepsute, sami to musimy uduchowić i podnieść na wyższe kondygnacje istnienia. Ale..., droga powrotu wiedzie przez ciężar zmysłów bolesnego ciała. Zatem zbawienie jest zawarte w powrocie, rekonstrukcji duszy, poprzez mękę życia. Jak było łatwo psuć, tak teraz pora na krzyż, uśmiech przez łzy, aż do śmierci.... To jest ta bardzo praktyczna mistyka, kiedy stąpamy po pobojowisku, planetek, pazernej grawitacji i powykrzywianych przestrzeni, które stały się jedynie złomowiskiem historii i przekleństw jeden na drugiego. Czy ktoś może słyszy te przekleństwa wszechświata i rechot przemijania....?. Choćbyśmy nie wiem jak kochali tu, to i tak musimy cierpieć. To jest ten reset, którzyśmy, jako ludzkość podjęli już dawno dla wzrostu. Dlatego niektóre cywilizacje, opiekujące, kontrolujące nas wciąż, ale nie w całej pełni już, - tak nas nienawidzą. A nienawidzą, bo zostawiamy ich z ich dorobkiem i dobytkiem wszechświata, a budujemy na nowo komunikacje z Oryginałem. I to ich wścieka. Jakby mogli, zniszczyli by nas za te zdradę odejścia od nich. Obecnie świadomie się odrywamy, ku świętej przyjemności życia. A oni tego jeszcze nie pojmują, że jedynie trud i cierpienie może nas stąd wykurzyć... A my to rozumiemy już ….Stąd te uwielbienia...., tęsknoty..., szaleństwa za miłością i pięknem..., wszelkiej maści... Bo już posiadamy zadatki ducha, a oni jedynie psychologię oraz sam egoizm, i jego potężny „silnik” do manipulacji bytem naszej świadomości. „Alleluja i do przodu”.