Strona główna System Miłości Narodów

 

 

Pamiętnik moich przemyśleń na ważne tematy.

Dedykuję ten pamiętnik Matce Najświętszej - Aniołowi, który zeszedł na Ziemię by urodzić naszego Brata i Wybawcę, krzewiciela serdecznej Miłości - Jezusa.


Wiesław Matuch

MOJA PRAWDA O STWORZENIU BYTÓW

23.02.2015r.


Powiedzmy w końcu skąd się wzięli aniołowie, demony, bogowie, kosmici, ludzie, przyroda i zwierzęta. Skąd się wziął wszechświat w takiej formie. Podkreślę, że wszystko, co tu teraz powiem, oparte jest na moich przekonaniach i na niektórych przekazach biblijnych. Mówię na niektórych, bo jak wcześniej zaznaczyłem, nie wszystko w biblii jest zrozumiałe, i nie wszystko jest prawdziwe. Wiele wątków jest tam fałszywych, dopisanych przez nieuczciwych ludzi. Mam nadzieję, że nie jest to dalekie od prawdy. Być może moje rozważanie będzie jednostronne. Możliwości jest ogrom. Obecnie tak to rozumiem. Dumałem nad tym jako katolik, wiele, wiele lat. Praktycznie od dzieciństwa nurtował mnie sens i cel życia. Owocem tych rozmyślań są moje dzisiejsze wnioski i spostrzeżenia. Nigdy nie uciekałem od żadnej możliwości, nawet od katolickich objawień, które dzisiaj odpowiednio rozumiem i doceniam. Objawienia nie są oczywiście dogmatami. Jeśli się zdarzały, były dedykowane głównie dla danej osoby, w danym czasie. Dlatego nie znaczy to, że prawda w nich została raz na stałe zdefiniowana. Nie. Na ile kto rozumie, na ile kto jest otwarty, na ile jest w określonej grupie religijnej, na tyle zeszło z góry światła dla danej osoby, czy grupy społecznej. Przez wieki różnie to bywało.
Dziś Duch Prawdy dostosowuje wiedzę do zdolności rozumienia we współczesnych czasach. I dlatego pragnę tę możliwość wykorzystać. Nie stawiam oporu Duchowi Świętemu. Jak na to patrzę z boku, na to ile dano mi zrozumieć, to widzę, że nie jest to wyłącznie moją zasługą, ale również owego Ducha Prawdy, który jednak wtrąca się w moje życie pozytywnie.
Naturalnie, to o czym mówię, jest bardzo starą wiedzą. Moim zdaniem wiedzy nie przybywa, wiedzę po prostu odkrywamy, uczymy się ją znajdować. Jest ona od początku niezmienna. Zmieniają się tylko formy jej postrzegania i odkrywania. W Bogu wszystko jest kompletne i doskonałe. Jest jawną pełnią. Lecz w tym świecie, w którym obecnie się znajdujemy, jest trochę inaczej. Ponieważ brakuje tu wszystkiego, brakuje i wiedzy.
Jestem na sto procent pewny, że Jezus będąc w tym świecie, na krótko jakby nie było, zdążył mimo to, wiele wyjaśnić, jak to jest z tą prawdą. Opowiadał o tym wielu ludziom. Biblia to odnotowała, mówiąc, że ksiąg na świecie by brakło, gdyby przyszło spisać to, o czym Jezus mówił. To coś jednak znaczy. Ewangelie, są zaledwie zrębkiem tej wiedzy, częstokroć niespójnej, a na dzisiejsze czasy - bardzo archaicznej.
Najlepiej by było, według mnie, żeby Ewangelie były dziś napisane na nowo. Tylko pytanie, kto by to zrobił? Jezusa, fizycznie już nie ma. Pozostaje zatem męczyć się ze zrozumieniem starych ewangelii. Mam nadzieję, że Duch Prawdy, każdemu w kościele, pomoże zrozumieć tę mało praktyczną na dzisiejsze czasy, wiedzę. I dopomoże osiągnąć życie wieczne. A przecież w końcu o to wszystkim chodzi. Żyć wiecznie i szczęśliwie, w czystych światach, urządzonych pięknie przez samego Boga Najwyższego.

A teraz powróćmy do początku. Miałem odpowiedzieć skąd się wziął świat i wszelkie w nim byty. Wbrew pozorom, nie jest to trudna odpowiedź. W świetle tego, co powiedziałem wyżej, że jest to moja prywatna wiedza, z uwzględnieniem źródeł biblijnych – odpowiem: ten świat, jaki postrzegamy obecnie, stworzyli zbuntowani aniołowie, na czele których stoi Szatan. Tak, nie pomyliłem się. Powoli to wyjaśnię. Historia nieprawdopodobna, ale według mnie, prawdziwa. Wielu świętych, wielu historyków, egzegetów, teologów, biblistów, pseudo mistyków - myliło się, co do pochodzenia świata. Nie było im to dane wiedzieć. Napomknę, że z własnej winy nie poznali tej wielkiej tajemnicy Szatana. Ponieważ Szatan ich przechytrzył. On dominuje nawet w sprawach filozofii i religii, nie tylko w postępie technicznym czy kulturowym. Po dzisiejszy dzień ludzkość i pseudo święci z wszystkimi sprawami na tym świecie, odwołują się do Boga. Naprawdę to odwołują się do Szatana. Prawdziwy Bóg to zupełnie coś innego, i owszem można się do niego odwoływać ale nie przez pryzmat bytu tego świata. Nie Bóg stworzył ten upadły świat. Tutaj wcale nie rządzi Kochający, Jedyny Bóg, ale przeciwnie, rządzi Szatan. Bóg Najwyższy z tą kreacją świata, nie ma nic wspólnego. Powiem później jak i ten świat można podporządkować prawdziwemu Bogu, jak go przekierować do źródła Miłości. Ale o tym, już w osobnym rozważaniu.
Zdaje sobie sprawę, że mało kto w ten sposób postrzega świat. Uważam, iż niebawem wyjdzie szydło z worka i wielu odejdzie od wpływów Szatana, przestanie mu schlebiać i ufać ślepo. A robi to praktycznie cała cywilizacja, i każdy człowiek z osobna. Każdy jest przesiąknięty jego pomysłami, wynalazkami, jego kontrolą, systemami ekonomicznymi lub systemem życia prymitywnego, ograniczonego materialnie. A nade wszystko systemem starzenia się, chorób i śmierci. To jego pomysły na życie. Mało tego, każdy ma obecnie psyche, świadomość i ciało, zmontowane przez naukowców, genetyków Szatana. Tak to zaprojektowali, aby wymazać nam pamięć o świecie oryginalnym, harmonijnym i wiecznym. W zamian tego, mamy się kształcić i uczyć tego świata, czyli penetrować w całej skali, jego fałszywy byt. Mamy zajmować się wszystkim, tylko nie wiecznym, oryginalnym życiem. W nasze psyche wtłoczył chłonność i nudę, abyśmy byli czynni i zawsze coś robili. Nawet zaprojektował nam poczucie sztuki i piękna, ale piękna wyłącznie z tego świata. Możemy mieć piękne idee, filozofię, być turbo religijni, lecz i tak wszystko jest jego sprytnym dziełem. Nie zabrania się modlić, wierzyć w Boga, śpiewać godzinki, odmawiać różaniec, przystępować do komunii świętej, być kapłanem, mnichem itd.. To wszystko jest dziełem Szatana, ponieważ jest sprytniejszy i mądrzejszy od naszej ograniczoności, którą zresztą sam zaprojektował w laboratoriach naukowych, jakie posiada w różnych światach. Wszyscy kosmici, cywilizacje pozaziemskie - to jego produkt. Poza jednym, którego nie potrafi zrobić. Nie jest zdolny stworzyć duszy. I to go boli. Z tego powodu nie może spać spokojnie. Owszem, udało mu się stworzyć coś podobnego do ludzi. To zwierzęta, które nie mają duszy od Boga. Tak to jednak inteligentnie zrobił, że wydaje nam się, iż dusze mają. Zastanówmy się może, jak przebóstwić zwierzęta, jawne dzieło Szatana, aby umieścić je w Niebie, bo taka możliwość istnieje. Opowiem o tym w największym skrócie. Trzeba po prostu robić to, co robił święty Franciszek z Asyżu. Wszystkich przyjmował za swoich braci i siostry. Ludzi i zwierzęta - tak samo. I w ten sposób umieszczał całe stworzenie, jakie znał, w Niebie. A Bóg Najcudowniejszy, wszystkim zwierzętom dopracowywał psyche, zamieniając ją w duszę wieczną. W ten prosty sposób wszystkie zwierzęta mogły lądować w Niebie.
Kochając zwierzęta na równi z ludźmi, czynimy właśnie to samo, co czynił Franciszek. Odsyłamy je do nieba i powierzamy Bogu. To, czego nie umiał dokonać Szatan, czyli stworzyć duszę, my to możemy zrobić kochając je bezgranicznie i bezinteresownie. Przebóstwimy wówczas ich psyche, a Bóg prawdziwy zamieni je na dusze doskonałe, zdolne do bycia szczęśliwymi na równi z nami. Odpowiedzialność duża. Nawet jeśli ludzkość musi jeszcze zabijać zwierzęta, aby się pożywić, to jednak może z nich uczynić wieczne, cudowne istoty. Wystarczy je uwielbiać, jako dzieło niedokończone i powierzać Bogu, by tego dzieła dokończył. I to wszystko.

Takie to proste, a nikt tego jakoś nie pojmuje.
Wracając do poprzedniego wątku. Tu właśnie ukazuje się inteligencja oraz wielkość Szatana. Dlatego wszyscy mu ulegają w stu procentach. Bo jak nie posłuchać kogoś mądrego, rozsądnego, logicznego, współczującego, dbającego o postęp i wygodę ludzi? No nic, tylko iść za takim. I okazuje się, że idziemy za wielkim oszustem, zdrajcą, kłamcą, krwiopijcą, mordercą i pyszałkiem. Ten wielki wódz i wojownik - Szatan, choć wie dokładnie, że przegrał już dawno, to nie odpuszcza, i każe nam ten świat kochać, służyć mu, modelować go, jak nam się tylko rzewnie podoba. Bowiem wolności również nam nie zabrania, przeciwnie promuje ją, nawet za cenę życia. Tylko po to, aby on dalej mógł istnieć, i grać w swoją nieuczciwą grę.

Na przykład święta Siostra Faustyna wiedziała o tym wszystkim. Ale ze względu na moc Szatana, jaka przejawiała się w kościele, jej klasztorze, przełożonych i kierownikach duchowych, nie pozwoliła tego wszystkiego ogłosić. Szatan nie mógł dać się zdemaskować, że mieszka również w kościele. Stąd święta Siostra Faustyna była maksymalnie przez niego ograniczana w swym przekazie. Jezus pod tym względem kolejny raz przegrał. Ale nie we wszystkim oczywiście. Pokazał swe Miłosierdzie i dobroć Bożą. Powiem tak: jakże trudno się przebić z czymkolwiek w świecie Szatana. Nawet Bóg ma z tym problem, a co dopiero człowiek. Dlatego Faustyna też była targana w dwie strony. Nie wszystko mogła powiedzieć, i nie wszystko Jej Jezus Powiedział, w poufności swej. Tak widocznie było dla Faustyny lepiej. W końcu mieszkała na ziemi, w królestwie Szatana, a on tu rządzi, nie Bóg Prawdziwy. To samo się działo, jeśli chodzi o tak potężne postacie duchowe, które Bóg prawdziwy wysłał na tę ziemię, by pomagali ludzkości, jak: święty Ojciec Pio, święta Teresa Wielka z Avila, święty Jan Bosko. Oni to wszystko wiedzieli, ale Szatan tak robił, aby w kościele jawnie o tym nie mogli powiedzieć. Bo inaczej ekskomunika i koniec. Do tego stopnia Szatan rządzi kościołem. To nie znaczy oczywiście, że prawda o życiu Boga i Szatana nie jest o wiele głębsza, a nawet bardziej optymistyczna. Bo ja wiem, że piekła nie ma, a nasz dobry przyjaciel, kompan po fachu i kolega z dawnych lat - Szatan, ostatecznie stanie po prawicy Bożej i zbawi się. Czy to nie jest piękne?
No, ale kontynuujmy dalej to rozważanie, niezbyt korzystne na ten czas dla nas. Bo nadal jesteśmy w więzieniu tegoż Szatana. Żyjemy tu i zastanawiamy się niejednokrotnie, o co w tym wszystkim chodzi? Po co i skąd to wszystko!? Prawda, jak zwykle jest banalnie prosta. I ta prostota właśnie nas paraliżuje, nie pozwala zrozumieć sensu i celu naszego, tak bardzo skomplikowanego, bytu. Właśnie dlatego, że nasz byt jest skomplikowany i trudny, to odpowiedź tym bardziej jest czytelna i oczywista. Ale wiadomo, Szatan robi wszystko, aby tego się nie dowiedziano. Woli stworzyć nam pozory, czyli piękno tego świata, filozofię, naukę, religie, i skutecznie zasłonić swoją wszechwładzę nad tym światem. Trudne? Chyba nie! A jednak! Niezwykle trudno to zrozumieć. A jeszcze odciąć się od jego fałszywego dzieła? To zakrawa o cud nad cudami, dla naszej, ogromnie zawężonej świadomości. Ale jednak, jeśli chcemy wydostać się z jego sieci i uciec mu do Nieba, musimy jego niechlubną historię nagłaśniać. Musimy stać się sprytni. Bo pamiętajmy, Szatan umie kochać, promuje miłość, nawet do niej zachęca. On nie jest tylko ciemną stroną mocy. O, nie! On jest przede wszystkim w tym świecie pozytywną mocą! Bardzo pozytywną. Przynajmniej tak to my widzimy. Posiada blask i splendor. I właśnie w tym nie wolno dać mu się oszukać. W pozytywności najtrudniej go namierzyć. Miłość społeczna, charytatywność, harmonijność i błogość życia na ziemi, pamiętajmy, jest jego produktem. Nie tylko lęk, depresje, nerwice, są dziełem Szatana. Nawet miłość ludzka, związki małżeńskie, są jego podstępną kreacją. O tym powiem jeszcze w innym miejscu.
W każdym razie, aby to lepiej zrozumieć, uświadommy sobie, że wszystko co ludzkie, jest jego dziełem. A filozofie, religie, związki małżeńskie, partnerskie, homoseksualne, to wszystko są jego narzędzia gry. Wiemy, jak to jest w małżeństwach, czy w przyjaźniach. Wszystko się zmienia z chwili na chwilę. Brak boskiego spokoju i miłości bezinteresownej, niezazdrosnej. Szatan to również miłość, ale ostatecznie zazdrosna, zaborcza, depresyjna, na końcu nienawistna. A nienawiść to wiadomo - wojna na całego. Takie ostatecznie jest środowisko Szatana. Niestety. Wielu z tym się nie zgodzi. Nie zgodzi się dlatego, ponieważ Szatan zawładną ich prawdziwą duchową inteligencją. I nie widzą rzeczywistości tak, jak widzieć ją powinni. Skutecznie uwięził tych ludzi na swojej smyczy. Ale kiedy tę smycz, dany człowiek, dobrowolnie, swoją własną świadomością przetnie, - otworzą mu się oczy ducha. Ślepota postępu i materializmu przejawianego na miliony sposobów, tworzy skuteczną zaćmę na oczach ducha. Dusza jest ślepa. A wówczas rządzi Szatan duszą. Stąd ta sympatia do niego, wśród prawie wszystkich ludzi. Ta sympatia objawia się postępem, kreacją materialną, kulturą, itd.. Dziwić się nie ma co. Są to bardzo silne i ugruntowane związki z Szatanem. Wszystkim prawie objawia się jako Bóg, lub jego nieistnienie. A my ateizmowi, albo fanatyzmowi religijnemu, łatwo ulegamy. Gdy to czynimy, uśmiechamy się w jego stronę. I tak to się kręci. Jak mówiłem, bardzo ciężko przebić się nawet z najmniejszą iskrą boskości w tym świecie, ponieważ zaraz jest się odrzucanym. Stworzenie przez niego prawa, nie pozwalają na to. On jest nawet stróżem moralności. Jezusa podobnie odrzucili. Kościół stara się pokazać boskość, a tymczasem sam się uwikłał i upadł. W sposób niewidoczny – uległ gierce Szatana. Stał się jego sługą. No może nie do końca, ale w dużej części. Czy jest z tego wyjście? Jest! Oczywiście! Trzeba powrócić do Boga prawdziwego, Jedynego, Najcudowniejszego, który mówi, że nie pochodzi z tego świata.

Powiedzmy jeszcze o tym Szatanie. Jest na tyle bezczelny, że zakodował nasze mózgi tak, aby nic nie pamiętały, by nic nie pojmowały o co w tym życiu chodzi. Ograniczył możliwości duchowe i każdy z nas stał się wyalienowany z wszystkiego, co prawdziwe i wieczne. Sam oczywiście to wszystko pamięta. Ale w pysze swej nie odpuszcza i chce mieć nas za poddanych jego prawom, mentalnym, ekonomicznym, biologicznym, i wszystkim innym systemom ucisku naszej duszy. Szatan wie, że jest Prawdziwy Bóg. Lecz nam nie pozwala nawet tego sobie przypomnieć. Stąd potrzebujemy nauczycieli, którzy przebili się przez jego zasłony i mówią nam, że jest zupełnie inaczej, niż obecnie to pojmujemy. A wiadomo jak pojmujemy, ano tak, jak chce Szatan. Jak nas naucza współczesna edukacja - tak rozumiemy świat. Jesteśmy skazani na pięć zmysłów ciała, które Szatan zaprojektował ludzkości i poprzez nie manipuluje nami w sposób absolutny. Powtarzam, że bardzo trudno się wyrwać z tego świata do Nieba. Mało kto pokonuje jego zapory. Dlatego święta Teresa Wielka radziła, aby zamknąć się w twierdzy ducha. Kto wyjdzie na zewnątrz - jest narażony na pokusy i uwikłanie się w ten świat, czyli świat Szatana.

Prawdziwa Mistyka u Szatana nie wchodzi w rachubę. Dobrze wie, iż jest ona dla niego zagrożeniem, rozszyfrowaniem jego podstępnej gry. Z tego powodu nienawidzi on wszystkich szlachetnych mistyków i filozofów. Wspiera jedynie to, co jest ładne, ale świeckie. Choć jak wyżej wspomniałem, religią umie swobodnie manipulować tak samo. Oczywiście mistyki zabronić nie może, bo jesteśmy stworzeni przez Boga Najwyższego. Gdyby stworzył nas zwierzętami, moglibyśmy być mu poddani poprzez czystą biologię i system psychiczno-wegetatywny. Ale ponieważ wie, że mamy duszę od samego Boga, nie wszystko leży już w jego mocy. Możemy się mu sprzeciwić. I wielu aniołów, czyli ludzkich dusz uwięzionych w ciele przez niego, to właśnie uczyniło. I za to nienawidzi nas, którzy mówimy mu – nie! On zdaje sobie z tego sprawę, że w końcu będziemy mieli przebłyski Prawdy i Miłości oryginalnej. I to właśnie jest jego utrapieniem, ponieważ wychodzimy w ten sposób z jego szaleńczej organizacji, burząc mu wszelaki porządek. W tym również porządek, społeczno-polityczny na tym świecie, którego jest wspaniałym autorem. Wspaniałym, ale przecież nie dla każdego, jak się orientujemy.
Jak wspomniałem, niektórym duszom udaje się wyrwać z okowów ziemi i systemów na niej panujących. Przebijają się przez kontrolę śmierci i urodzin. Po czym idą do Nieba. Bo jak wiemy, wszystko jest pod Szatana jurysdykcją. I dobro i zło, cały dualizm i fajerwerki naszej psychiki. Ciało, inteligencja wchodzi w skład jego kontroli i uzyskiwania dzięki temu, dla siebie, oraz swojej elity rządzącej, energetycznych profitów. Człowiek, w formie ciała i wszelakich nakładek na duszę, jak: ego, lęki, emocje, wyobraźnia, jest żelazną podstawą, do skutecznej kontroli, panowania i wykorzystywania przez inteligentne, niezwykle pracowite i sprytne, ciemne moce. Dla Szatana jesteśmy jedynie ofiarami. Nic więcej. Nie mamy żadnych przywilejów duchowych. Jesteśmy zdeprawowani egoizmem oraz naznaczeni ogromną zasłoną niewiedzy. Jaką posiadamy wiedzę? A no taką, że jedynie znamy to, jak działa i funkcjonuje, w obrazie tego, poniekąd ciekawego świata, sam Szatan. Nic poza tym. A jak funkcjonuje? To przecież wiemy z życia. Postęp, edukacja, technika wyobraźnia, projekty polityczno-religijno-filozoficzne. Tak właśnie działa system Szatana. Najciekawsze jest to, że nie dziwi to nikogo. Tak bardzo ludzkość utożsamia się z tymi systemami. Właściwie to normalność. I oto właśnie chodziło. Cel ostał osiągnięty. Nikt się nie zorientował w jakiej pułapce żyje. To funkcjonuje w dalszym ciągu. O Niebie, o własnej duszy - nie wiemy na dobrą sprawę, nic!
Zrozumieć powinniśmy, że Szatan oszukuje nas na każdym kroku. Samo życie, jakiego doświadczamy jest jego wielkim, bardzo inteligentnym, oszustwem. Dlatego możemy nazwać się frajerami, którzy dali się nabrać na przyjemność i kolorystykę życia w materii. Krótka sprawa. Szatan ma swoje wyższe i bardzo bogate światy. Żyje w nich ze swoją świtą i śmieje się z ludzi, których uwięził w ciałach, na różnych planetach. Czerpiąc z nich nieprawdopodobnie wielkie zyski. Kiedy my szarpiemy nerwy; Szatan i jego koledzy, imprezują w swoich świetnie urządzonych światach. On tam nikogo nie chce zaprosić. Te światy są dla wybranych. Innych zatrudnił w niższych światach, aby na niego pracowali. To jest to piekło, to jest ten kołchoz.
Przykładem podobnego systemu, są nasze państwa ze swymi rządami nieuczciwymi. Rządzący bawią się i bogacą, a normalny lud ciężko pracuje. Trzeba przyznać, mamy się od kogo uczyć. Stąd te straszne ziemskie klasy społeczne, hierarchie, obrzydliwa wolność, niszcząca nas demokracja, zamazująca prawdę i sprawiedliwość Brak szacunku i pyszna naukowość. A widząc to wszystko, co robimy? Jeszcze z tego się szczycimy. Lecz pojawiają się jednostki, które to zaczynają rozumieć. Świadomie sprzeciwiają się, odwołując się do prawdziwej miłości, Prawdziwego Ojca-Boga, który bardzo pragnie, abyśmy wszyscy powrócili do szczęścia. Jego wiecznego, zagwarantowanego nam na wieczność, Domu - Pałacu najcudowniejszej niebiańskiej rozkoszy.
Pamiętajmy, cała walka z życiem i Szatanem, dokonuje się w naszej głowie. W myślach. Z myśli spływa na ciało. Ale główny opór przeciwko naszemu ciemiężcy, następuje w naszych myślach. Na ogół je nie kontrolujemy wcale. Stąd łatwo je wyginać na wszystkie strony. Jeśli staramy się dążyć do prawdy, otwieramy sobie drogi do wyższej świadomości. A to oznacza, że uciekamy Szatanowi z pola jego jurysdykcji i władzy nad nami.
Sedno błogosławionego sprzeciwu, dokonuje się w sposobie naszego myślenia. Nie gdzie indziej. W materii już jesteśmy. Oddychać i jeść musimy. Z tej pułapki uciec się już nie da. Pozostaje nam głowa. Uciec z jego matni możemy tylko za pomocą głowy. Bo mamy w niej iskrę boską. Ta iskra w nas, jest zarazem problemem, a nawet nieszczęściem Szatana, gdyż nie ma nad nią władzy absolutnej. W przeciwieństwie do pięciu zmysłów i całej materii, nad którą panuje. W myślach szlachetnych, dążących do ujawnienia całej prawdy o bycie, możemy pokonać Szatana. W innym przypadku, skończy się tym, że wylądujemy z powrotem w jego sieci kontroli i ucisku. Wielu próbowało. Skończyło się to fiaskiem. Świat dalej zaczął się im podobać i wszystkie systemy, jakie w nim obowiązują, stały się dla nich odnowicielskie, przyjazne i pełne nadzieli na lepsze. Tak właśnie dokonuje się ucisk.
Fałszywa nadzieja i fałszywe piękno jest promowane, jako coś szczęśliwego i niemal boskiego. A tymczasem, jest to Szatańska, celowa pułapka. Świetny sposób na usidlenie duszy w okowach materii oraz pustki duchowej. Jeśli dokonamy w myślach konsekwentnego opowiedzenia się za Najwyższą z Najwyższych Istot, Bogiem Ojcem, i zaufamy tylko Jego Najwyższej Miłości, to na pewno wygramy tę walkę. Iluzja życia, jaką wykreował Szatan w egoistycznych celach, zostanie pokonana przez naszą duszę.
Wszystkie doktoraty świata, wszystkie prace naukowe, odkrywcze i nowatorskie projekty, są tylko i wyłącznie jego dziełem, jako aspekt poznawczy, rozwojowy dla nas. Telewizja, radio, kultura, to wszystko jego szczególne dzieci. Media, film, informatyka, medycyna, to jego naczelne dzieło. Chce nas zachwycić, i dokładnie to zrobił. Za wszelką cenę pragnie nas odciągnąć od prawdziwego Boga, którego kiedyś z powodu wolności i pychy, jaka się w nim zrodziła, świadomie opuścił.