Strona główna System Miłości Narodów

 

 

Pamiętnik moich przemyśleń na ważne tematy.

Dedykuję ten pamiętnik Matce Najświętszej - Aniołowi, który zeszedł na Ziemię by urodzić naszego Brata i Wybawcę, krzewiciela serdecznej Miłości - Jezusa.


Wiesław Matuch

ZIEMIA, KOSMOS, POZNANIE

27.01.2015r.

Dzisiaj prowadzone są dysputy na różne kluczowe tematy. Jednym z nich, jest sprawa naszej ziemi i kosmosu. Naukowcy, astronomowie, spierają się o różne kwestie w tym temacie. Podobnie czynią instytuty filozoficzno-teologiczne. Jedni powołują się na starożytne przekazy, inni na nowoczesne badania. I kto ma racje? Uważam, że po części jedni i drudzy jakąś część prawdy znają. Lecz na pewno nie jest to cała odkryta tajemnica. Ja trzymam się słów Jezusa, które zacytowałem na początku. Pozwolę sobie znów je przytoczyć: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz /jeszcze/ znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.”
Dla mnie sprawa jest jasna. Ani nauka współczesna, ani religia, ani starożytność nie zna, i nie znała całej prawdy. Więc upieranie się jednych i drugich, że coś wiedzą, bo to zbadali lub intuicyjnie wyczuli, nie ma sensu. Jedna i druga strona powinna sobie dać trochę luzu i tolerancji w stosunku do nauki, religii i pism starożytnych. Bo ani dawna nauka, ani współczesna, dotyczy to również filozofii i religii – nie znała wszystkiego. Nawet tak zwani mistycy, mogli rozumieć życie na pewnym pułapie. Większość prawdy pozostawała przed nimi zakryta. To chyba logiczne. Przyglądając się procesowi naszego myślenia, już możemy wywnioskować, iż ludzki mózg nie jest w stanie objąć wszechwiedzy, a tym bardziej tajemnic Boga.

Odnośnie naszej planety, jedni uważają, że jest ona płaska, inni, że jest kulą, a jeszcze inni, że życie jest na jej powierzchni, i zarazem wewnątrz. Są i tacy, co uważają, że ludzkość żyje wyłącznie wewnątrz tej kuli, a nasz świat jest wklęsły, pomimo, iż widzimy go wypukłym. Twierdzą, że poza ziemią jest tylko otchłań, i nie ma tam żadnych galaktyk, ani planet. Gdzie jest prawda? Jedno na pewno jest pewne, iż wszystkie poprzednie cywilizacje szukały prawdy. Nam współczesna, czyni podobnie. Ale pośród poszukujących i odkrywców znajdywali się i tacy, którzy świadomie okłamywali społeczeństwo. Dzisiaj jest podobnie. Jedni robią to świadomie, inni, nie. Komu zatem można wierzyć? Moim zdaniem, nigdy nikomu nie można wierzyć w stu procentach. Ponieważ po części poznajemy, a raczej całe życie uczymy się poznawać. Więc horyzont prawdy, jest przed ludzkością bardzo daleko. Dowody naukowe, na to, czy na tamto, są nieprecyzyjne i cząstkowe. Energia życia wciąż wymyka nam się spod kontroli. Starożytne cywilizacje miały ten sam problem, co i współczesna nauka. Nikt nie posiadał, i nie posiada monopolu na prawdę. Nie mamy więc, szczególnego powodu do dumy z jakichkolwiek osiągnięć. Na ziemi, nie żyjemy w stanie jawności wszystkich tajemnic.
Podporą naszą jest jedynie wiara. Człowiekowi brak jest odpowiednich zmysłów i talentów, by mógł dowiedzieć się całej prawdy, o sobie i świecie. Zdaje się, że przyjdzie nam jeszcze długo czekać, nim wiedza i miłość, zaczną tańczyć taniec „pełni”. Co dzień jesteśmy zapraszani przez Boga na ten bal. Jest jeden warunek, aby uczestniczyć w tym balu, potrzeba się odpowiednio przystroić, ubrać. Musi być kolorowo i pięknie. A tym atrakcyjnym strojem, jest bezwarunkowa miłość. W miłości wzajemnej, poznać można wszystkie atrakcyjne tajemnice nieba i ziemi. A przecież potrzebujemy ich, abyśmy mogli doznawać rozkoszy szczęścia i spełnienia. Więc, odblokujmy miłość, byśmy mogli poznać prawdziwą wiedzę, rozkosz, Boga i Jego fantastyczny, niekończący się, „bajkowy” świat. A przy okazji, i nasz, kosmiczny świat, który nie jest tak bajkowy, jakiego byśmy sobie życzyli. Ale, to już osobny temat.

Na koniec powiem od siebie. Są wloty do wewnątrz ziemi. W jej wnętrzu żyją inteligentne istoty. A odnośnie naszego układu słonecznego - życie na nim jest, ale tylko w jednym miejscu, oprócz naszej planety. Istnieje ono na jednym z księżyców Jowisza, tam gdzie jest dużo wody. Lecz jest to inne życie, niż na ziemi.