Pamiętnik moich przemyśleń na ważne tematy.
Dedykuję ten pamiętnik Matce Najświętszej - Aniołowi, który zeszedł na
Ziemię by urodzić naszego Brata i Wybawcę, krzewiciela serdecznej
Miłości - Jezusa.
Wiesław Matuch
Motto
„Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz /jeszcze/ znieść nie
możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej
prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek
usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ
z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego
powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi. (J 16:12-15)”.
20.01.2015r.
TOLERANCJA – BRAK RADYKALIZMU W RELIGII I NAUCE
Powyższy tekst Pisma świętego jest tak czytelny, że każdy może go
zrozumieć bez najmniejszego problemu. A więc sprawa wygląda tak, że to
co stare, pradawne, może nawet otoczone tradycją, w obecnych czasach nie
musi być całą prawdą. I zapewne nie jest. To, co pisano kiedyś,
dedykowane było ówczesnym ludziom. Dziś sprawa prawdy, Boga, rozwoju
duchowego, kosmosu, jest już inaczej widziana. Uważam, że bardzo
głęboko. Dlaczego? Właśnie dlatego, że Jezus zaznaczył to w swoich
słowach: ”Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej
prawdy.” W tej chwili ludzkość jest bardziej świadoma swojej tożsamości.
A co zatem idzie – bliższa Boga i Jego tajemnic. Mimo to, iż jesteśmy w
rozwoju posunięci dość wysoko, nie brakuje niedomówień, niedoskonałości
i błędów. Nie można jednak powiedzieć, że jest to całkiem złe. Wciąż się
uczymy, więc mamy prawo być pod wpływem iluzji, a nawet kłamstwa.
Kłamstwo i zło tak samo jest nauczycielem. Może mniej miłym niż dobro,
ale bez niego tu na ziemi, obejść się nie można. Takie jest tu życie,
taki dziwny system niedomówień i tajemnic. Nie jest to oczywiście
wyłącznie kwestia teraźniejszości, ale tak samo cywilizacji przeszłych,
zamieszkujących tę ziemię.
Dziś teolodzy i filozofowie upierają się przy swoich przekonaniach,
fizycy przy swoich, astronomowie przy swoich. Co najciekawsze, ich
poglądy, co jakiś czas jednak zmieniają się. Czy to dobrze? Czy może
źle? Oczywiście dobrze, ponieważ ziszczają się w nich słowa Jezusa,
choćby te:” I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a
znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.” Uważam, że prawda w przypadku
człowieka jest bardzo rozwojowa i elastyczna. Nie jest jednoznaczna i
oczywista jak byśmy chcieli. Dlatego tak wszyscy się kłócą o poglądy,
dowody i przeróżne interpretacje. Dziś robią z danej dziedziny
doktoraty, a już za chwile ktoś odkryje coś jeszcze głębszego, bardziej
naukowego i oczywiście degraduje poprzednią doktorancką pracę prawie, że
do zera. I tak się dzieje stale. Bóg przecież wie, że i tak nie poznamy
tutaj wszystkiego, więc, aby pomóc nam rozumieć życie i związane z nim
zagwozdki istnienia, zaprzągł do tego celu „Ducha Prawdy”, by porcjował
nam przez wieki prawdę o życiu i świecie. I jak obserwujemy historię,
dokładnie tak się dzieje. Czy to coś złego? Nie! Troskliwy Ojciec zrobi
wszystko dla swojego dziecka, by było szczęśliwe. Więc nie powinno nas
dziwić, że Bóg nie stawia ram, barier i bezwzględnych warunków.
Doskonale wiemy, że rodzice są bardzo dobrzy i miłosierni wobec swoich
dzieci. Znajdują dla nich całkowite usprawiedliwienie. Nawet, gdy zdarzy
się, iż dziecko jest niegrzeczne, niesforne i złośliwe. Rodzic zniesie
wszystko. Tak i Bóg. Bóg, to Najlepszy z Najlepszych Rodziców. Nie ma w
Nim radykalizmu, przeciwnie - wielkie zrozumienie, miłosierdzie,
przebaczenie, usprawiedliwienie i bezwarunkową miłość. Czy człowiek o
zdrowym rozumie może wyobrazić sobie lepszego Boga? Lepszego Rodzica?
Nigdy! Serce nam podpowiada, że Bóg właśnie taki jest. To właśnie nie
kto inny, a boskość proponuje nam uczyć się wszystkiego, obserwować
życie, zadawać pytania, pozwala na prywatne przekonania, intymność i
zachęca cieszyć się dosłownie wszystkim, co znajduje się pod ręką.
|
|
|