Jeśli
ktoś zapragnąłby mieć udział w wydaniu następnych moich pism oraz działaniu dla
dobra wspólnej idei „System Miłości” i zdobywania niebiańskiej wiedzy dla
siebie, „Wiedza od Ojca Pio” - to podaję osobiste konto:
Wiesław Matuch BNP Paribas Bank Polska S.A. Konto:902030 0045 1130 0000 1538 6050
w tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku.
Natomiast żeby przesłać kwotę do Polski z zagranicy trzeba podać tak:
PLPK90203000451130000015386050
- Wiesław Matuch Darowizna:
Lub : Wiesław Matuch
90 2030 0045 1130 0000 1538 6050
w tytule podać DAROWIZNA
Wpisać:
PPABPLPK Jak
braknie pola dodać XXX
Założyłem też konto na PayPal -
wiesiorynka@gmail.com Jeśli ktoś chciałby
wesprzeć duchową naszą wspólną oddolną działalność - to jest taka możliwość.
PayPal przekierowuje na moje konto w BGŻ w Polsce. W
tytule podać DAROWIZNA – aby uniknąć podatku. Komfort jest, bo można
korzystać z podstawowych walut z całego świata. Wiesiu
Poniżej są 2 tomy "Wiedzy Ojca PIO" do
pobrania za darmo w pdf. Wiesiu
1333 - Koronacja Kazimierza Wielkiego. 1729 - Urodziła się caryca Katarzyna II. 1771 - Urodził się Samuel Bogumił Linde, językoznawca. 1808 - Urodził się Napoleon III, polityk, cesarz Francji. 1856 - Urodził się Philippe Pétain, polityk i dowódca francuski. 1883 - Urodził się Jarosław Hašek, pisarz czeski. 1891 - Zmarł feldmarszałek Helmuth von Moltke. 1961 - Wydobycie XVII-wiecznego okrętu Vasa w Szwecji. 1962 - Pierwszy przekaz sygnału telewizyjnego za pośrednictwem satelity.
Środa, 24 kwietnia, 2024 roku. Do końca roku zostało 252 dni. Imieniny obchodzą:
Jerzego Fidelisa Grzegorza Feliksa Roberta Egberta Horacego Aleksego. Św. Jerzy, żołnierz, męczennik (III/IVw). Pochodził z Liddy (Azja Mniejsza). Zachowały się o nim nikłe dane biograficzne, jednak są bardzo liczne i wczesne dowody kultu Świętego. Jego ojcem miał być Pers - Geroncjusz. Jerzy jako ochotnik wstąpił do legionów rzymskich. Doszedł do rangi wyższego oficera (trybuna?). Podczas prześladowań za czasów Dioklecjana jako chrześcijanin odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim (305?). Poddano go okrutnym i długim męczarniom - według niektórych tekstów trwały one aż 7 lat. M.in przybijano go do krzyża, torturowano na katowskim kole. Umęczono go w Diospolis na terenie Palestyny Okrucieństwo zastosowane wobec św. Jerzego musiało być wyjątkowe, skoro wśród tak ogromnej liczby męczenników, którzy wówczas zginęli za wiarę, jemu nadano tytuł Wielkiego Męczennika. Do kultu i legendy o Świętym przyczyniły się wyprawy krzyżowe, z których jedna stacjonowała pod Liddą. Za swego patrona uznają go: Anglia, Holandia, Niemcy Szwecja, Litwa, Bośnia; archidiecezja białostocka, wileńska, diecezja pińska; m. in. miasta: Ferrara, Neapol. Pod wezwaniem św. Jerzego powstało wiele bractw rycerskich oraz zgromadzeń zakonnych. Stał się patronem rycerzy żołnierzy ludzi mających związek z bronią i walką - rusznikarzy, zbrojmistrzów, puszkarzy, kawalerzystów, wojsk pancernych, także rolników, skautów i harcerzy. Jest orędownikiem podczas epidemii oraz w chorobach skóry trądu. W IKONOGRAFII Święty ukazywany jest w krótkiej tunice jako rycerz na koniu zabijający smoka. Jego atrybutami są: anioł z wieńcem laurowym lub z koroną, baranek, biała chorągiew lub lanca z czerwonym krzyżem, koń, palma męczeństwa oraz m. in. przedmioty jego męki - gwoździe, kamień młyński i koło, miecz, smok u stóp, smok zabity. Św. Fidelis - Marek Roy (1578-1622). Jest uznawany za pierwszego męczennika (protomartyr) Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a jego imię noszą różne szkoły, wydawnictwa i stowarzyszenie pomocy misjom, prowadzone przez zakon kapucynów. Jako wielki czciciel Maryi codziennie odmawiał różaniec, a każdą sobotę spędzał na postach o chlebie i wodzie. Urodził się w 1578 r. w szwabskim Sigmaringen, a na chrzcie otrzymał imię Marek. Nazwisko Roy było znane w Badenii-Wirtembergii, ponieważ jego ojciec był burmistrzem. Lata nauki we Fryburgu uwieńczył Marek doktoratem z filozofii, a później - doktoratem obojga praw. Wiele podróżował po Włoszech, Francji i Hiszpanii. Dzięki protekcji księcia Hohenzollerna z Sigmaringen, został nadwornym radcą prawnym, ale zdegustowany obyczajami palestry postanowił wstąpić do wspólnoty kapucynów. Za namową biskupa Konstancji Roy w 1612 r. przyjął święcenia kapłańskie, a potem przywdział habit, otrzymując imię zakonne Fidelis. Dwa lata później podjął studia teologiczne. W kilku klasztorach był gwardianem, a także prowadził działalność duszpasterską wśród protestantów. W 1621 Grzegorz XV powierzył kapucynom organizację misji w szwajcarskiej Recji, opanowanej przez kalwinizm. Zakon skierował tam Fidelisa, który jako prefekt - razem z konfratrami - przemierzał całą okolicę, głosząc kazania i tocząc dysputy. A czynił to skutecznie, bo wielu innowierców, w tym również kilku przywódców kalwińskich, nawróciło się. Zaniepokojeni fanatycy kalwińscy przygotowali więc zasadzkę: podstępnie zaprosili go z kazaniem do kościoła w Seewis, próbowali nakłonić do apostazji, a w końcu zamordowali mieczami i maczugami. Ciało męczennika spoczęło w katedrze w Chur. Beatyfikowany w 1729 r., a kanonizowany w 1746 r., jest patronem prawników.
Św. Teresa
z Avila -
Dzieła św. Teresy Wielkiej...
O, jakież to rozkosze, O Boże, Szczęście me, będą, gdy ujrzę Ciebie? Więc, Panie, umrzeć chcę! Wszystkie kochania ziemskie mącą duchową toń, toteż po inne życie wznoszę do Ciebie dłoń.
Św. Jan od
Krzyża -
Dzieła św. Jana od Krzyża...
O, nie chciej mną pogardzać, choć twarz moja od żaru śniada słonecznego, już możesz zwrócić twój wzrok na mnie, bo gdyś mnie objął w blask spojrzenia twego, okryłeś mnie wdziękami piękna czarownego.
Myśli Ojca Anthony de Mello - hinduskiego Jezuity:
Zniknięcie - Mistrz rzekł do ucznia, który tak usilnie starał się osiągnąć oświecenie, że w końcu ciężko się rozchorował: Można uchwycić promień światła ale nie rękami. Można osiągnąć oświecenie - ale nie własnym wysiłkiem. Zaskoczony uczeń zapytał: - Ale czyż nie mówiłeś mi, że muszę dążyć do tego, bym stał się pusty? Właśnie to staram się robić! - Tak więc teraz jesteś pełen by być pustym! - odpowiedział śmiejąc się Mistrz.
FOBIA KANAPKOWA - To, co kochają lub nienawidzą, to nie istota rzeczy lub osób, lecz tylko ich konfiguracja. U młodego chłopca wystąpiła fobia, którą nie można było nazwać inaczej jak kanapkową. Za każdym razem, gdy widział kanapkę, drżał i wrzeszczał ze strachu. Jego matka była tak tym zaniepokojona, że zabrała go do terapeuty, który powiedział: "Fobię tę łatwo usunąć. Proszę zabrać chłopca do domu i pokazać mu, jak robi pani kanapkę od początku do końca. Rozwieje to jakiekolwiek niemądre wyobrażenie, jakie ma o kanapce i przestanie się trząść i krzyczeć". Tak właśnie matka zrobiła. Wzięła do ręki dwie kromki chleba i powiedziała: "Czy boisz się tego?" Chłopiec powiedział: "Nie". Pokazała mu masło. Bał się tego? Nie, nie bał się. Pokazała mu, jak rozsmarowuje masło na chleb. Następnie przyszła kolej na sałatę. Bał się tego? Nie, nie bał. Sałata została położona na chlebie. A co on na plasterki pomidora? Czy jest się czego bać? Nie, nie było. Poszły więc na wierzch sałaty. Obawia się pasków bekonu? Nie obawia zupełnie. Poszły więc na wierzch plasterków pomidora. Potem wyciągnęła nałożoną kromkę w każdej ręce i pokazała kromki chłopcu. Nadal nie było obawy. Lecz w chwili, gdy złożyła dwie kromki razem w formie kanapki, wrzasnął: "Kanapka! Kanapka!", bardzo przestraszył się i zaczął drżeć. Młody mężczyzna niewidomy od urodzenia, zakochał się w dziewczynie. Wszystko szło dobrze, dopóki przyjaciel nie powiedział mu, że dziewczyna nie jest zbyt ładna. W tym momencie przestał się nią interesować. Fatalnie! "Widział" ją do tej pory bardzo dobrze. To jego przyjaciel był ślepy.
KOŚCI DLA WYPRÓBOWANIA WIARY - Pewien chrześcijański intelektualista, który uważał, że Biblia jest literalnie prawdziwa aż do najmniejszych szczegółów, spotkał raz kolegę, który mu rzekł: - Według Biblii ziemia została stworzona około pięć tysięcy lat temu. Znaleziono jednak kości świadczące, że życie na naszej planecie istnieje od setek tysięcy lat. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać: - Kiedy Bóg stworzył ziemię pięć tysięcy lat temu, celowo umieścił te kości w ziemi, aby wypróbować, czy bardziej będziemy wierzyć twierdzeniom naukowców, czy Jego Świętemu Słowu. Dodatkowy dowód na to, że sztywne wierzenia prowadzą do wypaczenia rzeczywistości.
Przepiękne teksty wielkiego Jogina Sri Nisargadatty Maharaja (1897 - 1981)
Pytania i odpowiedzi (poniższe teksty, losowo
wyświetlane, dopracowałam na potrzeby
katolików - Wiesław Matuch)
PYTANIE: Kiedy analizuję siebie, dostrzegam, że niczego tak nie pragnę, jak stworzenia jakiegoś wiekopomnego dzieła, które by mnie przetrwało. Nawet gdy myślę o założeniu rodziny, o żonie i dziecku, wynika to z chęci utrwalenia mego istnienia. ODPOWIEDŹ: Niech pan sobie zbuduje pomnik. W jaki sposób zamierza pan to uczynić? PYTANIE: Nie ważne co zbuduję, byle to było trwałe. ODPOWIEDŹ: Z pewnością sam pan wie dobrze, że nic nie jest trwałe. Wszystko się zużywa, niszczeje, rozkłada. Sama więc podstawa, na której pan buduje, wskazuje drogę. Czy może pan zbudować coś, co przetrwa wszystko inne?
Tęsknota:
Tęsknię za pewną damą, która jest serca mego panią jej twarz, jej śliczne oczy jej widok śni mi się co nocy. Jest tak daleko, lecz zawsze blisko bo bardzo ją kocham ponad wszystko!
Ryszard
Kapuściński:
Jesteśmy przyzwyczajeni myśleć o niewielkich grupach: o rodzinie, o plemionach, o społeczeństwach. W XIX wieku myślało się kategoriami narodu, regionu lub kontynentu. Ale nie mamy ani narzędzi, ani doświadczeń, które pozwoliłyby nam myśleć w skali globalnej - żeby zobaczyć, w jaki sposób inne obszary naszej planety wpływają na nas i w jaki sposób my wpływamy na nie. Innymi słowy - bardzo trudno jest nam zrozumieć, że każdy z nas jest jednostką połączoną z innymi ludźmi, że prowadzi do nas wiele nici i łączy, które rozgałęziają się w każdym kierunku. Wielu osobom trudno jest zaakceptować taką rzeczywistość, toteż przeżywamy tak wiele napięć, depresji i stresów.
Cytaty Przemówienia Papieża Jana Pawła II w parlamencie polskim z 11 czerwca
1999
Wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli - nieżależnie od opcji politycznej czy światopoglądu wszystkich, którzy pragną razem tworzyć wspólne dobro Ojczyzny. Szanując właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomię, trzeba pamiętać jednocześnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależność od zasad etycznych. Także państwa pluralistyczne nie mogą rezygnować z norm etycznych w życiu publicznym. "Po upadku w wielu krajach ideologii, tak napisałem w Encyklice Veritatis Splendor, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata - przede wszystkim marksizmu - pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty: jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy. Jeśli bowiem "nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm"" (n. 101).
Tęsknota:
Jesteś daleko za wielką rzeką rzeką rozpaczy mej... Czy bóg wysłucha mnie i ześle mi cię?? Mojego anioła i będę wesoła świat będzie tylko mój no i oczywiście twój... :)
ROZDZIAŁ SZÓSTY: NIC NIE JEST DOKŁADNIE TAKIE, JAKIM WYDAJE SIĘ BYĆ
W obecnym momencie swojego osobistego rozwoju, kiedy budujecie most wiodący w
dwudzieste pierwsze stulecie, most, który w idealnym przypadku umocni waszą
wewnętrzną wiedzę i cel, największe znaczenie ma to, byście zrozumieli, po
jakich terytoriach odbędziecie swoją pionierską podróż. Dla was obszary te nie
są zaznaczone na mapach, nie posiadają też drogowskazów, a jednak nie muszą być
nowe, ponieważ wasi przodkowie i inne istoty rozumiały ów teren.
Uważacie, że wasze koncepcje, dotyczące świata i was samych, są prawdziwe, i
chcecie, by cały świat dopasował się do tego, w co kazano wam, lub w co sami
postanowiliście wierzyć. Jest to szczytna droga, która pozwala wam kierować sobą
w świecie. Jednak czasy się zmieniają, a ponieważ znajdujecie się w szczytowym
punkcie wielkiej przemiany, dotyczącej całej ludzkości, zamierzamy pomóc wam
oswoić się z ową przemianą, zachodzącą na każdym poziomie istnienia i w każdej
komórce waszego ciała.
To, w jaki sposób postrzegacie samych siebie w czasie, oraz to, w co nauczono
was wierzyć, stanie się kluczowym elementem, pozwalającym zbudować w waszych
umysłach most, dzięki któremu przejdziecie przez życie i wykorzystacie tę ulotną
chwilę, w której rodzaj ludzki przekształca się, poczynając od swojego jądra, po
to, by wykiełkować w wielkość. Jeśli uda się dostarczyć wam pożywienia, tak
byście opuścili swoje skorupki, i rozłupiecie otaczającą was, twardą łupinę
wierzeń, wówczas, odrzucając owe przekonania, ulegniecie transformacji.
Objawienie się jest pracą związaną z uzdrawianiem, pracą którą każdy z was
będzie wykonywał na przestrzeni kilku następnych lat. Poznanie siebie na tak
głębokim poziomie pozwoli wam żyć w spokoju, wytwarzać jego wibrację.
Pomimo że znane są wam efekty oddziaływania wibracji i częstotliwości, niekiedy
zapominacie o tym, popadacie w depresję, miewacie napady złego nastroju lub
dokonujecie projekcji swojego gniewu na innego człowieka, a wówczas wasze wzory
znów muszą zostać rozbite. Czy widząc, jak inni ludzie kreują jedną po drugiej
trudne sytuacje, zastanawiacie się, dlaczego wytwarzają w swoim życiu tak wiele
toksycznych emocji? No cóż, weźcie pod uwagę, że wyzwania, jakie stawia życie,
są większe niż kiedykolwiek przedtem. Wzrasta też intensywność emocjonalnych
interakcji. Jak się zdaje, otaczają was szansę pojawienia się strachu, co także
stanowi część procesu osiągania szczytu waszych możliwości.
Wasze zdrowie i dobre samopoczucie musi być waszym wyborem. Zadaniem życiowych
depresji, tak zwanych “dołków", jest doprowadzenie was do połysku. Są one czymś
w rodzaju samochodowej myjni, lub warsztatu, który opuszczacie lśniący
czystością i na chodzie. Kiedy wasze ciała przestają prawidłowo funkcjonować,
wielu z was odczuwa wielki lęk. Czy pamiętacie więźniów gniewu, przetrzymywanych
w waszym polu? No cóż, najważniejszą rzeczą jest, by oczyścić swoje pole i
odczuwać wdzięczność za to, kim jesteście, ponieważ jest to jeden z testów, dla
których przyszliście na świat. Czy zapomnicie o swojej lekcji i staniecie się
utyskującą ofiarą, przechowującą wibrację, która przyciąga coraz więcej
podobnych wibracji? Czy też zaufacie podszeptom mówiącym o znaczeniu, ważności i
celu, które budzą się w was wszystkich? To, co robicie i myślicie, powiązane
jest ze wszystkim, co was otacza: z Ziemią, ze zwierzętami i pogodą. Malujecie
pejzaż, którego doświadczacie każdego dnia, zacznijcie więc malować arcydzieła
swojego życia, naprawdę zaprzeczając temu, by strach i zawężone myślenie
stanowiły w waszym życiu jedyną opcję.
W jaki sposób wy – Świetlana Rodzina – osiągniecie wibrację i stworzycie nową
pieśń ludzkiej egzystencji? Istnieje tylko jedna droga: dokonacie tego
zmieniając własne życie i uznając, że macie prawo do zdrowia. Odrzucenie gniewu
to jeden ze sposobów, na jakie możecie odzyskać zdrowie. Musicie zwracać uwagę
na swój fizyczny wehikuł i uświadamiać sobie, że się on zmienia, że zmienia się
cała ludzkość. Trzeba na nowo ocenić wasze nawyki, w jaki sposób oddychacie, w
jaki jecie i śpicie. Nadszedł czas, aby zmienić swój rozkład zajęć i pozwolić,
by kierował wami głos ciała.
Kiedy rościcie sobie prawo do samych siebie i konstruujecie most w tej ulotnej,
sposobnej chwili, musicie zrozumieć, że zła nie można całkowicie wykorzenić. To,
co nazywacie złem, ma swój cel, a czasami przy użyciu tych samych narzędzi można
uzyskać dostęp do energii zarówno światła jak i ciemności. Mroczną stronę życia
nazwaliśmy Rodziną Ciemności. Przez lata żartowaliśmy sobie, że nikt nie pisze
do nas: “Drodzy Plejadianie, gorąco dziękuję wam za to, że o nas wspomnieliście.
Jestem członkiem Rodziny Ciemności". Wszyscy twierdzą, że są członkami i
krewnymi Świetlanej Rodziny.
Używamy nazw, ponieważ je lubimy. Jesteście zakodowani tak, by odbierać dźwięki
i słowa, a więc nasze słowa są dla was zrozumiałe. “Och, tak – mówicie. – To
nieźle brzmi. Pasuje do mojego sposobu pojmowania rzeczywistości". Pamiętajcie,
że słowa zawsze znaczą coś więcej, niż mówimy, lub wydaje się wam, że słyszycie
i widzicie. Słowa to prawdziwe warstwy symboli. Można ich używać po to, by
przekazywać ukryte znaczenia. Wasi przodkowie, w swoim piśmie obrazkowym, często
posługiwali się symbolami gwiazd, słońc, księżyców i węży. W ciągu ostatnich stu
lat archeologowie odkryli starożytne posągi wykonane z metalu, pochodzące z ruin
minionych cywilizacji, w których nie rozwinęła się jeszcze metalurgia. Wiele
spośród tych posągów i statuetek przedstawia dziwne istoty, noszące hełmy,
przyozdobione kołami, trójkątami i wężami, trzymające węże także w dłoniach.
Być może uważacie, że wasz język nie zawiera już podobnych symboli. Kiedy
zaczniecie rozumieć częstotliwości, wasz wzrok ulegnie przemianie i dostrzeżecie
plany ukryte w planach, oraz znaczenia ukryte w znaczeniach. W większym stopniu
rozwinie się życie mające sens. Synchronizacja opisuje sensowny rozwój wydarzeń,
doświadczanych bez wyraźnie widocznego porządku, zwanych boską interwencją.
Kiedy zdołacie zrozumieć owe doświadczenia w kategoriach swojej więzi z eterem,
z tym, w jaki sposób tworzycie rzeczywistości, i w jaki sposób harmonizują ze
sobą wasze wielowymiarowe “ja" oraz przewodnicy, będziecie w stanie na nowo
sporządzić mapę samych siebie w zupełnie nowych perspektywach życia.
Musicie zrozumieć powód, dla którego wasze ciało pozwala wam odbierać przekazy
dotyczące waszego zdrowia. Stanowi ono najłatwiejszą drogę, przez którą może
przemówić do was duch, kiedy nie chcecie go słuchać. Znaki, symbole i przekazy
są wszędzie dookoła was. Musicie nauczyć się je interpretować. Ciało
współpracuje z wami i w tej chwili, niezależnie od tego, co właśnie robi, pomaga
wam się czegoś nauczyć. Być może przyspieszacie lub zwalniacie. Nie wydajcie
osądów. Pozwólcie sobie poczuć się podle, jeśli tak właśnie się czujecie,
nawiążcie kontakt z tym doznaniem i naprawdę poczujcie się podle. A potem, kiedy
poczujecie się lepiej, napełnijcie energią myśl: “Czuję się lepiej". Nauczcie
się wyrażać uczucia, które wydobywają się z waszego wnętrza. W ten sposób
możecie zostać własnymi uzdrowicielami. Otacza was energia, a jeśli wpuścicie ją
do środka, oczyści i ożywi wasze ciało bez względu na to, jak toksyczny jest
świat. Zastosowanie tej koncepcji w praktyce stanowi trudny test. Przypomina on
gigantyczny Kanion Kolorado, nad którym trzeba przerzucić most. Czy, niezależnie
od tego jak toksyczny jest świat, odtrujecie go tworząc najcenniejszą substancję
na świecie: miłość, która może powstać całkiem za darmo, jeśli tylko podejmiecie
się tego zadania? Przypominamy wam o tych koncepcjach, ponieważ musicie być
zdrowymi podróżnikami, w pełni świadomymi faktu, że wasze ciało jest tutaj po
to, by czegoś was nauczyć. Nie pojawiliście się tutaj po to, by ocalił was ktoś
inny. Pobieracie lekcje jazdy samochodem, uczycie się przyrządzać smakowite
potrawy, jednak nie studiujecie sposobów i środków pozwalających wywierać wpływ
na wasze fizyczne ciało. Wasi przodkowie rozumieli je lepiej od was. Po
pierwsze, wiedzieli, że oddziałuje na nich wszystko, co rośnie dookoła – zielone
rośliny, warzywa i owoce. Rośliny były dla nich czymś więcej niż zwyczajnym
pożywieniem, służącym do tego, by zaspokoić głód i napełnić pusty żołądek.
Wszystko, co hodujecie, ma pewną wibrację, a spożywając plony, stajecie się
jednym z ową wibracją. Niektóre wibracje są kompatybilne, a inne nie; jednak wy
wybieracie pokarm kierując jego smakiem, a nie wibracją. Wszystkie rośliny i
zwierzęta są wibracyjnymi stworzeniami, tak jak i wy.
Wasze ciało przechodzi obecnie proces hartowania, w którym na wasze komórki
oddziałują energie przybywające z kosmosu, takie jak elektroniczne impulsy,
fotony, słoneczne protuberancje, oraz fale magnetyczne i elektroniczne.
Jesteście elektromagnetycznymi stworzeniami; wasze mózgi wypełnione są
magnesami. Zmiana pola elektrycznego i elektromagnetycznego wywiera na wasze
ciało głęboki wpływ. Możecie wykręcić numer pogotowia ratunkowego i powiedzieć:
“Pomóżcie mi, uratujcie mnie, naprawcie. Wbijcie coś w moje ciało, abym nie
musiał sam sobie z tym radzić". Niekiedy pogotowie może naprawdę was ocalić i
odmienić wasze życie, jednak wykręcanie trzech dziewiątek nie jest odpowiedzią.
Przechodząc zdrowotny kryzys możecie przyoblec ducha w formę, dzięki
zrozumieniu, że odbywa się test waszych parametrów, wierzeń i przekonań
dotyczących życia. Niech stara struktura pęknie i rozpadnie się. Wyobraźcie
sobie, że przypominacie zestaw klocków Lego, które można rozłożyć i na powrót
złożyć. Możecie dokonać przebudowy dzięki miłości, akceptując zmiany zachodzące
w waszym życiu. W trakcie choroby często otwieracie szeroko swoją psychikę,
ponieważ rozpada się otaczające was pole energii, a wasze wierzenia odnośnie
świata przestają funkcjonować. Często zapadacie na chorobę albo dlatego, że w
waszym polu szaleją sztormy, a wy ich nie odrzucacie, albo dlatego, że nie
wyrażacie zgody na zmianę. Wasze pole nie może znieść wielkich impulsów energii,
ponieważ stawiacie jej opór, zamiast pozwolić jej przeniknąć przez pole i ciało,
co wywołałoby przemianę. Obstając przy tej samej, starej rutynie, zachowujecie
się jak byk, który łomocze kopytami, rycząc i zapierając się w miejscu. Siła
oporu staje się wtedy coraz potężniejsza. Energia może słuchać waszych rozkazów,
jak i kontrolować was, w zależności od tego, w jaki sposób jej używacie.
Wszyscy jesteście uzdrowicielami i przybywacie tutaj po to, by wyleczyć samych
siebie oraz zamanifestować leczniczą wibrację, tak by mogły odczuć ją rośliny,
zwierzęta i sama Ziemia. Wiele tak zwanych czarownic w dawnych czasach po prostu
rozumiało rośliny. Poszukiwano ich, ponieważ będąc akuszerkami i zielarkami
wiedziały, które rośliny łagodzą pewne choroby. Jeśli posłuchacie ziół, dowiecie
się, że w symboliczny sposób reprezentują one różne części ludzkiego ciała.
Jeśli pozwolicie, by do waszego ciała wniknęła większa ilość energii, i jeśli
posłużycie się cyfrą 8 – lub symbolem nieskończoności – znajdującym się nad
waszym trzecim okiem, dowiecie się znacznie więcej, naprawdę zaczniecie odprężać
się i zmieniać. Zafascynują was obszary, które dawniej uważaliście za nudne,
ponieważ zrozumiecie zawarte w nich informacje i będziecie zastanawiać się,
jakim cudem nie dostrzegaliście ich wcześniej. Komórki waszego ciała są
zaprogramowane na przebudzenie, a obecnie gwałtownie się rozwijacie, rozkwitając
w pełnię waszej istoty. Kiedy rozkwitniecie, prosimy was, byście uzdrowili
samych siebie, pozwolili otaczającej was energii wesprzeć was, podczas gdy wy
będziecie przebaczać i uwalniać innych.
Świetlana Rodzina jest tutaj po to, by tworzyć precedensy i opcje, ukazywać
alternatywne drogi, a nie po to, by twierdzić, że jedna z nich jest jedyną
drogą. Nie są wymagane żadne opłaty, członkostwo klubów, certyfikaty ani
dyplomy. Po prostu żyjcie, tworząc wibrację i standard życia, który zdumiewa
otaczających was ludzi. Wielu ludzi, którzy nie rozumieją obecnych czasów, lęka
się siły, przebiegającej dziś przez ludzki rodzaj, uważają więc, że niektórzy z
was, obdarzeni siłą, są aroganccy. Uważajcie, by nie popełnić tego błędu, i,
rozwijając w sobie moc uzdrawiania oraz energię kryjącą się w waszym wnętrzu,
bądźcie szczerze łaskawi. Nie popadajcie w snobizm i nie spoglądajcie z góry na
tych, którzy jeszcze nie odkryli swoich zdolności, ponieważ energia należy do
wszystkich ludzi. Wszyscy ci, którzy dokonali odkrycia, mają zainspirować do
niego pozostałych.
Obecnie na Ziemi jesteście częścią bardzo szczególnej grupy ludzi. Każdy z was,
w każdym zakątku świata, przybył tutaj, aby doświadczać i wnosić wkład w
wibrację, która będzie transmitowana w tej ulotnej chwili czasu. Jesteście
równolegle istniejącymi Rodzinami Światła i Ciemności, wspierającymi się
nawzajem i pozwalającymi sobie nawzajem odgrywać własne dramaty. Świetlana
Rodzina nie troszczy się o Rodzinę Ciemności, ponieważ jej członkowie sami się o
siebie zatroszczą. Im bardziej się martwicie, tym bardziej prawdopodobnym jest,
że ostatecznie zjednoczą się oni w 2012 roku. Prawdę mówiąc nie byłoby to takie
złe; odkrylibyście, że są podobni do was. Czy myślicie, że członkowie Rodziny
Ciemności martwią się waszym ostatecznym zjednoczeniem? Oni nie potrafią sobie
tego nawet wyobrazić.
Uczestniczycie w polaryzacji częstotliwości, co przypomina szaloną huśtawkę,
która wznosi się i opada, lub bitwę, w której każdy z was lęka się pozostałych
wojowników. Światło boi się zrozumieć Ciemność. Ciemność boi się zrozumieć
Światło. Czym jest Światło i Ciemność, i co starożytni myśleli na temat
dzielącej je różnicy? Widzimy, że uzdrawiając samych siebie i zawierając pokój
ze Światłem i Ciemnością w swoim wnętrzu, zaczniecie pojmować to, co rozumieli
starożytni. Przodkowie współżyli z otaczającymi ich mocami. Niekiedy siły te
znikały na długi czas, a potem wracały z Nieba, przenikając przez wymiary, lub
przez ludzkie szyszynki. Pojawiały się tutaj na powrót, by wywierać na was wpływ
i poddawać się waszemu wpływowi. Każda kultura ma opowieści i legendy o tych
istotach, przemierzających niebiosa w najprzeróżniejszych pojazdach. Wyobraźnia?
Legenda? Mit? Dlaczego wierzycie w niektóre opisy własnych przodków, a drwicie z
innych? Widząc rozpoznawalne obrazy, mówicie: “O, tak, to jest bizon. To
antylopa. Tu są zboża, a to jest ognisko". Udajecie, że nierozpoznawalne obrazy
są głupotą, starodawnym pop-artem, lub uwiecznioną na ścianach fantastyką
naukową. Jednak rozglądając się po świecie widzicie, że wczorajsza fantastyka
powoli staje się dzisiejszą rzeczywistością.
Wielu pisarzy tworzących fantastykę jest w rzeczywistości wielkimi jasnowidzami
i wizjonerami, potrafiącymi dostrzec prawdopodobne przyszłości i linie czasu, w
których istnieją wydarzenia. Jeśli zdaje się to wam niedorzecznością,
pamiętajcie, że każda wasza myśl kreuje gdzieś rzeczywistość, a myśli skupiają
się w grupy, obdarzone częstotliwością, życiem, szybkością i witalnością, której
nie rozumiecie. Ponieważ będziecie rozumieli coraz więcej, już wkrótce
zaczniecie łączyć symbole, znaki, wewnętrzne znaczenia i kody, które znajdziecie
w jądrze wszelkiej wiedzy.
Kluczem jest abstrakcyjny język matematyki. Cała współczesna nauka, czy to
tradycyjna, czy kwantowa, opiera się na zasadach matematycznych. Co kryje się za
teorią i cyframi matematyki? Czy teorii naprawdę można dowieść, czy jest ona po
prostu ścieżką, skupiskiem świadomości, które zdaje się funkcjonować w
abstrakcie, a niekiedy umacnia trójwymiarową rzeczywistość? Rodzaj ludzki
zacznie w coraz większym stopniu rozwijać zdolność do abstrakcyjnego myślenia, a
stary, abstrakcyjny język matematyki, na którym bazuje wasza nauka, ukaże wam
swoje ograniczenia. Wasi współcześni naukowcy sprawili, że natura bytu wydaje
się czymś niezmiernie skomplikowanym. Kiedy jednak zrozumieją kody i prostotę
liczb, otworzą się przed nimi nowe perspektywy.
Wszechświat jest zakodowany w prostocie waszych komórek i w Naturze. Dzięki
klonowaniu stanie się to bardziej zrozumiałe. Wasi naukowcy oznajmiają, że mogą
sklonować owcę. Starożytne manuskrypty, włącznie z waszą chrześcijańską Biblią,
mówią, że człowiek został stworzony na obraz Boga. Być może wzmianka ta będzie
dla was miała nieco inne znaczenie, kiedy już pojmiecie klonowanie i weźmiecie
pod uwagę fakt, że pierwsi ludzie byli klonami istot, które wy nazywacie Bogami.
Waszą naukę czeka wiele odkryć w tej dziedzinie, ponieważ klonowanie nie
współgra z życiem duchowym. Możliwe jest skopiowanie życia; pytanie brzmi – czy
w klonie zamieszka duch, siła życiowa, wewnętrzny płomień energii? Eksperymenty
z klonowaniem trwały przez miliony lat. Pamiętajcie, że jesteście starożytną
rasą.
Wiele razy prosiliśmy was, byście skupili się na różnych odcinkach czasu. Co w
Teraźniejszości dzieje się z waszym ciałem i waszym nastawieniem do niego? W
jaki sposób stajecie się uzdrowicielami? Będąc uzdrowicielem można na nowo
zinterpretować to, co, jak wierzycie, wam się przydarzyło, a w rezultacie wasze
ciało zmienia się wewnątrz otaczającego was pola energii, kiedy zaczynacie
wymiatać z siebie stare programy telewizyjne, filmy, wideo – bajki, w oparciu o
które wciąż budujecie swoje życie. Odrzućcie ich obrazy. Chcemy, byście
spojrzeli poza Teraźniejszość i wyobrazili sobie most, wiodący w dwudzieste
pierwsze stulecie, równocześnie mając w pamięci ostatnie pięćsetlecie historii,
sięgające ery Renesansu. Spróbujcie odczuć efekty wielkich przemian, jakie
zaszły na waszej planecie. Na przestrzeni czasu liczba ludności zaczęła
wzrastać, osiągając pod koniec dwudziestego wieku poziom 6 miliardów istnień
ludzkich. Pamiętajcie, że to w tym właśnie okresie wykształceni ludzie odkryli
ideę separacji od całości, której rezultatem było życie pozbawione znaczenia.
Sięgnijcie teraz jeszcze dalej, o około 1000 lat wstecz i do okresu
Średniowiecza. Pierwsza jego część – zwana Mrokami Średniowiecza – trwała od
około 500. do 1000. roku naszej ery. Pięćset lat wcześniej rozpoczął się cykl
Ryb, rozsiewając ziarno zawężonego myślenia. W okresie tym kompromisy i
polityczne szykany były regułą. Tajemnice i nauki o życiu mającym znaczenie
przesłoniła rozprzestrzeniająca się energia Imperium Rzymskiego – Starego
Porządku Świata.
Zachowując w pamięci owe odcinki czasu, uświadomcie sobie, że Epoki, złożone z
cząstek czasu o długości od dwóch do dwudziestu dwóch tysięcy lat, zawierają
nauki. Czy możecie wyobrazić sobie, że wasi przodkowie żyli w cząstce czasu,
którą wy chcecie uzdrowić, odnowić, przeżyć na nowo i napełnić energią – w
okresie sprzed około pięciuset tysięcy lat, podczas gdy dziś powracają energie,
które odwiedzały już waszą planetę? Oczywiście owe istoty żyły jeszcze wcześniej
i powracały od tamtej pory; jednakże wasze lekcje życia są zawsze podobne,
niezależnie od tego, który skrawek czasu poddajecie badaniu. Wasi starożytni,
ziemscy przodkowie, wypełnili swoje opowieści i mity raportami o bitwach
toczonych na Niebie, o latających smokach i wężach, o świetlistych kulach, oraz
zapełniali je Bogami, którzy walczyli za pomocą dźwięku lub ognia i błyskawic,
Bogami tworzącymi niepojęte energie. Istoty te, które przybyły z Nieba, stanowią
część historii Księgi Ziemi. Członkowie tubylczych ludów uważali, że ich
niebiańskie opowieści były święte. Twierdzili, że łączy ich pokrewieństwo z
różnymi układami gwiezdnymi na Niebie. Tę starożytną wiedzę przekazano, kiedy
najważniejsze z abstrakcyjnych prawd wyryto w symbolicznej postaci na ścianach i
tablicach. Przeznaczona była dla was, byście ją rozkodowali.
Wąż jest dominującym symbolem wykorzystywanym na całym świecie, zdobiącym trony
papieży, faraonów, królów i królowych – monarszych rodów na wszystkich
kontynentach, oraz wodzów plemion i szamanów, zarówno starożytnych, jak i
współczesnych. Obraz węża został ukradkiem wpleciony w każdy aspekt waszego
życia. Nie rozumiecie jednak jego prawdziwego znaczenia. Wyobrażenie węża
trzymającego lub kąsającego własny ogon jest symbolem Bogini, jej kreacji i
życia: Wąż zwinięty jest w krąg lub owal – srom niewieści, wejście do kobiecych
narządów życia. Symbole te istnieją na całej waszej planecie. Starożytni
rozumieli siły płodności i płciowości w odniesieniu do Bogów. Wiedzieli, co to
znaczy być w ciele, znali jego funkcje, pojmowali, że mogło ono stworzyć życie
lub chorobę, doświadczać zarówno ekstazy jak i wielkiego bólu.
Budowle religijne, i wiele budynków, zarówno starożytnych jak i współczesnych,
zdobią tajemne symbole płodności. Symbole te w kościołach i wielkie iglice na
ich szczytach przypominają wam o waszych narządach płciowych. Dlaczego
konstrukcje te często zwieńczone są krzyżem? Pamiętajcie, że krzyż jest
starożytnym symbolem znaczącym drogę. Wśród niektórych ludów, skrzyżowania dróg
były miejscami spotkania energii. Mówiło się, że na rozstajach gromadziły się
czarownice wzmacniając i wymieniając swoją moc. Krzyż jest także anteną. Kiedy
krzyżowano na nim ludzi, transmitował w eter ich ból. Aby poszerzyć swoją
percepcję, musicie w bardzo neutralny sposób rozważyć znaczenie symboli i idei,
ponieważ niektórzy z was zbytnio przywiązali się do tego, co uważają za prawdę.
Prawda opiera się na czyjejś perspektywie. W idealnej sytuacji, kiedy zmieni się
wasza perspektywa, odkryjecie nowe, podstawowe prawdy.
Celowo zwracamy waszą uwagę na ciało, na kreowanie fontanny zdrowia i podążanie
za impulsami wiodącymi was ku zdrowemu życiu – pod względem emocjonalnym,
fizycznym, duchowym i umysłowym – dzięki czemu zdołacie wypełnić eter pełną
życia wibracją. Im więcej z was osiąga zdrowie i emituje tę wibrację, tym
łatwiej dojść do tego innym. Pamiętajcie o polaryzacji. Rodzina Ciemności
chętnie skłoniłaby was do tego, byście uwierzyli, że trucizna, cierpienie i ból
stanowią jedyną opcję, jedyny wybór. Kiedy wybieracie te opcje, emitujecie w
eter ich częstotliwość, często nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli skupicie na
nim swoją uwagę, zawsze możecie wybrać spokojne, celowe i odpowiedzialne życie.
Musicie zrozumieć, że, kiedy uzdrowicie własną fizyczną formę, znajdziecie
oparcie, staniecie się całością i dowiecie się, w jaki sposób można stworzyć w
waszym wibracyjnym polu trwały fundament zdrowia, dobrobytu i miłości, będziecie
mogli rozprzestrzenić swoje pokryte kwieciem konary i pojąć to, co rozgrywa się
w pozostałej części istnienia. Jeśli nie będziecie mieli mocnych korzeni,
sięgających w żywą ziemię, porwą was wichry przemian. Jednak owe energie, które
zbiją was z nóg, które wami wstrząsną, są tutaj po to, by was umocnić. Musicie
odnaleźć łaskę, by z godnością i wdzięcznością przyjąć wielkie lekcje, które
sami tworzycie. Uczcie się z nich. Rozwiązania zawsze są bardzo proste i
zazwyczaj znajdują się tuż przed wami, a często wymagają od was, byście zrobili
właśnie to, przed czym się najbardziej wzbraniacie. Wasze lekcje często wymagają
poniżenia samych siebie, przyznania, że nie mieliście racji, lub błagania kogoś
o przebaczenie. Zadania te są jednymi z najtrudniejszych, jakich może dokonać
człowiek. Gdyby podarowano wam 10 tysięcy dział, chętnie wyruszylibyście na
wojnę. Ale przebaczyć samemu sobie, lub komuś innemu? Cóż za ogromne
przedsięwzięcie! Zdaje się być przeszkodą większą niż Chiński Mur, niepokonaną,
ciągnącą się w nieskończoność. Stoicie twarzą w twarz z owymi murami, lub z
wzorami izolacji, które stworzyli dla was Bogowie.
Kiedy zaczniecie przebudowywać i umacniać swoje pole, szczególnie, jeśli zostało
ono wcześniej rozbite, niezwykle ważnym jest, byście wykorzystywali poniższą
technikę. Za pomocą oddechu uformujcie dookoła siebie pole energii, w kształcie
jajka, kuli, lub figury geometrycznej. Napełnijcie ten kształt postanowieniem,
dotyczącym tego, czego chcecie doświadczyć, i kim jesteście. Nauczcie się
tworzyć, wykorzystując wibrację miłości, gdyż na tym polega wasza prawdziwa
praca. Wasze zdrowie i praca są jednym i tym samym. Kiedy budujecie
częstotliwość tego, kim jesteście, czego pragniecie i czego chcecie doświadczyć
w swoim polu aury, łączycie się z sensownymi trójwymiarowymi zajęciami. Najpierw
musicie jednak wykonać pracę w swoim polu.
Naprawdę dobry uzdrowiciel rozumie, że rzeczywistość zawsze dostarcza swoje
przekazy i, że nauki docierają najpierw do pola emocjonalnego, a następnie do
fizycznego ciała. Tak więc na początku może powstać w was pewna myślowa
koncepcja, której potem doświadczycie emocjonalnie, jednak pojawia się ona w
polu waszej energii, ponieważ stanowi duchową lekcję. Otaczająca was energia,
zwana przez nas Duchem, Eterem lub siłą życia, może, zarówno rozkazywać wam,
jak, i was słuchać. Niekiedy energia ta nakazuje wam szukać wyjścia z różnych
sytuacji, lub przedstawia wam pewną możliwość za pośrednictwem nieszczęścia lub
straty. W każdym aspekcie życia kryją się sprytnie zamaskowane przesłania.
Uzdrowiciele potrafią wyczuwać takie przekazy w waszym polu i zasugerować wam
konieczne zmiany, zanim jeszcze energia ta przeistoczy się w fizyczne
dolegliwości. Dolegliwości i choroby dotykające fizycznego ciała pojawiają się
dlatego, że nie zajmujecie się nimi w ciele umysłowym, emocjonalnym lub w
eterze. Prosimy was gorąco, byście wysłuchali przekazów, lekcji, które niesie
wam duch. W idealnej sytuacji, dzięki waszym własnym doświadczeniom, powiększy
się wasza empatia, a to samo w sobie jest wielką lekcją życia.
Kiedy zrozumiecie swoje możliwości i to, o co się was prosi, nie martwcie się
rozważając w jaki sposób to wszystko nastąpi. Przeglądając Księgę Ziemi widzimy,
że do was należy odbiór przesyłanych ku wam energii. Otwórzcie się na ideę, że
żyjecie w czasie największej przemiany, a odbierając owe energie, pozwólcie im
się wzmocnić. Wspomnienia waszych przodków zaczną przebiegać przez wasze
komórki, poprzez czas, wołając o uzdrowienie dla wszystkich. W tej ulotnej
chwili istnienia, przez ludzkość przepływa nadzwyczajna, przeogromna,
nieskazitelnie bogata, zdumiewająca, wspaniała, wielkoduszna i prawdziwie zdrowa
siła.
Kiedy odkryjecie, kim jesteście, wielu innych ludzi zapragnie takiej samej
wibracji. Musicie stąpać ostrożnie; nie myślcie, że wasza praca polega na tym,
by kogokolwiek ocalić. Istnieją ludzie o niskim poziomie energii, wampiry, które
potrafią ukraść waszą energię, wysysając ją niczym odkurzacz, pozbawiając was
sił. Wystrzegajcie się podobnych praktyk. Wasza praca polega na poszerzaniu
częstotliwości, na przetwarzaniu i ponownym wprawianiu w obieg energii
znajdującej się wszędzie dookoła was. Macie stać się generatorami wolnej
energii, wykorzystując ją w charakterze klocków, pozwalających zbudować
wszystko, co zechcecie. Macie inspirować innych, by postępowali tak samo jak wy.
Najlepszym uzdrowieniem, jakie możecie przynieść innym – czy to waszym przodkom
i Bogom, poprzez linie czasu, czy też przyjaciołom, rodzinie i sąsiadom, żyjącym
tu i teraz – jest współczucie na widok pobieranych przez nich obecnie nauk. Aby
móc naprawdę komuś współczuć, powinniście powiedzieć: “Tak, znam tę lekcję, sam
ją przeżyłem. Życzę wam, byście odnieśli z niej korzyść". Jednocześnie otwórzcie
dla nich swoją częstotliwość. Nie znaczy to, że macie pompować w nich energię,
chociaż w pewnych sytuacjach na pewno zapragniecie ją wytwarzać po to, by
podnieść wibrację wielu ludzi. Nie popełnijcie błędu uznając się za mesjasza. W
rzeczywistości jesteście tu po to, by wibrować i przekształcać fundamenty
ludzkiego życia; macie inspirować i uczyć innych samodzielnie kierować swoją
częstotliwością, a nie robić to za nich.
Bogowie przez eony walczyli o was, zmieniając imiona i przenosząc się do różnych
rzeczywistości. Dziś waszymi Bogami są gwiazdy filmowe, prezydenci, przywódcy
polityczni i monarchowie. Lecz kim oni są i co reprezentują? Co widzicie, kiedy
patrzycie im w oczy? Oczy człowieka, który naprawdę jest “włączony", będą
zawierały pewną iskrę, pewien błysk. Oczy kogoś, kto otworzył bramę energii,
kryją wielką głębię i tajemnicę, gdyż są oknami wiodącymi w głąb duszy, a
zarazem czymś więcej. Są obiektywem, przez który patrzycie na świat, a obiektywy
te ulegają przemianie. Wiele sytuacji, o których myśleliście, że stanowią jedyną
drogę, ulegnie zmianie w ciągu jednej nocy. Nic nie jest takie, jakim wydaje się
być, i jest to najprawdziwsza prawda. Ucząc się mocy uzdrawiania, ufajcie innym,
ale korzystajcie też ze zdolności rozróżniania i ze swoich medialnych zdolności,
pozwalających wam oceniać wszystkie sytuacje. Kiedy usuniecie ze swego pola
toksyczne substancje i oczyścicie eter, zwabicie do siebie inną energię –
energię, która wibruje miłością. Podobieństwa się przyciągają.
Dziś można was oszukiwać, ponieważ nie dopuszczacie do siebie swoich medialnych
zdolności. Oszustwo przyciąga oszustwo. Jako istoty ludzkie, będziecie
przyciągać do siebie energie, wszelkie rodzaje istot – własne wielowymiarowe
cząstki, astrale, inkarnacje. Kiedy mówimy o waszych przodkach, często myślicie
o nich tak, jakby byli żywi. Jednak członkowie ludów istniejących na przestrzeni
dziejów uważali, że przodkowie są duchami i pośrednikami pomiędzy życiem a
śmiercią, ponieważ czuli dookoła siebie ich obecność. Pamiętajcie, że nie mieli
oni nowoczesnych mediów – filmów i programów telewizyjnych – które mówiłyby im,
jakie powinny być ich wizje. Tworzyli więc swoje własne wizje i dostrzegali
swoich przodków, zmarłych; prawdę mówiąc nawet ich szukali. Wierzyli, że ich
duchy zamieszkiwały w drzewach, skałach i samej Ziemi, kryjącej symboliczne
przekazy od zmarłych. Wierzyli także, że rodzaj zgonu wskazywał życie, jakie
ktoś będzie pędził po śmierci i sposób, w jaki powróci do istnienia. Z całą
pewnością ma to sens. Okoliczności waszych narodzin i wpływ jaki na was
wywierają, są początkiem, który rozwinie się w sensowny wzór. Wszystko, czego
doświadczyliście pozostawia w was swoje piętno. Być może zapomnieliście o
zdarzeniach z początkowej części tego życia, podobnie jak zapomnieliście o
innych wcieleniach, lecz wiedza ta powraca. Kiedy niezwykle ważne stanie się dla
was przywołanie wczesnych wspomnień – tego, skąd wzięły się wasze pomysły i kto
je wam podarował – otworzą się także linie czasu. Chcemy, byście mieli poczucie
trwałości, kiedy wachlarz rozwija się na resztę istnienia, na to, z czym
jesteście połączeni. Nadszedł dla was czas, by spotkać Bogów. Nie tylko
będziecie o nich słyszeć, lecz samodzielnie zdecydujecie, czy Boginie i Bogowie
starożytności są prawdziwi. Czy są sztukmistrzami? Czy potrafią manipulować
rzeczywistością, dzięki czemu zdają się brać w posiadanie innych i łączyć się z
nimi?
Odkryjecie, że symbole, narzędzia i kody, jakie zostawili wam przodkowie,
nabiorą nowego znaczenia. Z ogromną szybkością nadpływa fala geniuszu i rozwoju
inteligencji. Postępujcie rozważnie i nie zmieniajcie dziś żadnej idei, ponieważ
jutro zachwieją się ich posady. Budujcie swój fundament w oparciu o fizyczną
postać, a zaczniecie pojmować zjawiska zachodzące na Niebie; czym są komety, co
ucieleśniają wielkie fale energii, kto buduje i podróżuje statkami kosmicznymi i
z jakiej pochodzi linii czasu. Czy Atlanci przeskakują w swoją własną
przyszłość? Czy Ziemianie z przyszłości odległej o dwadzieścia pięć lat
powracają, by zmieniać Teraźniejszość?
Wielu ludzi wie o odliczaniu, jakie trwa w tej ulotnej chwili. Zespół
Zarządzania Światem, który obecnie wywiera wpływ na waszą planetę, składa się z
grupki rodzin, liczącej sobie kilka tysięcy osób. Kierują oni dziedzinami
bankowości, mediów, edukacji i rozpowszechniania wiedzy na waszej planecie, i to
owa garstka ludzi stawia wyzwanie waszej wolności. Poprzez swoje myśli,
połączeni są z innymi istotami, podobnie jak i wy. Różnica polega na tym, że oni
zdają sobie z tego sprawę, podczas gdy większość z was, nic o tym nie wie, tak
więc wykorzystują swoje narzędzia i technikę po to, by połączyć was z istotami,
które chcą nakarmić.
Znana jest koncepcja niewidzialnych wampirów. Pamiętajcie, że Bogowie
przybierają wszelkie postaci, i przybywają po to, by was uczyć, a także po to,
by wypełnić własne przeznaczenie. Jest nim nauka. To, jak się uczycie i jakie
lekcje przyciągacie w życiu, determinowane jest przez szybkość z jaką
przyswajacie sobie lekcje, które obecnie przed wami leżą. Jeśli kosmiczna
energia częstuje was wielką szansą miłości i przebaczenia, a wy nie przyjmiecie
tego poczęstunku, możecie być pewni, że będziecie mieli możność stawać przed nią
raz za razem, do momentu, aż to zrozumiecie. A niekiedy, zanim tego nie
zrozumiecie, będziecie stwierdzać, że leżycie płasko na plecach, jesteście
spłukani, pozbawieni bąbelków w waszej wodzie mineralnej.
Opanujcie lekcje, które przed wami leżą. Obejmijcie ogrom całego życia i
ufajcie, że Rodzina Ciemności ma swój cel, tak samo jak Świetlana Rodzina, i że
każdy stanowi cząstkę ich obu. Wszyscy wasi przodkowie są spokrewnieni, a nawet
jeśli wywodzicie się z różnych genetycznych eksperymentów, zgodnie z waszym
starożytnym pismem, zostaliście stworzeni na obraz samego Boga. To, w połączeniu
z obecnymi odkryciami, dotyczącymi zdolności klonowania zwierząt, w idealnej
sytuacji, da wam wielką wskazówkę odnośnie waszych genów. Pamiętajcie, że jeśli
cokolwiek zostanie sklonowane, wszystko może zostać poddane klonowaniu.
Bądźcie uzdrowicielami; kiedy uzdrawiacie samych siebie, inni wyczuwają wasze
wibracje i zostają zainspirowani do uzdrawiania. Tajemnice i sekrety ukrywane
przez rządzące rodziny, należące do Zespołu Zarządu Świata, muszą zostać
ujawnione i przebadane. Pomiędzy dniem dzisiejszym a rokiem 2012 wszystkie karty
zostaną wyłożone na stół, wszystkie tajemnice ujawnione. Zaś owe tajemnice,
wskazówki prowadzące do wielowymiarowego życia, zostaną przez was wykorzystane w
celu uzdrawiania. Jako ludzie, odgrywacie te same dramaty co Bogowie. Kiedy
tutaj walczycie, podtrzymujecie wojny Bogów, a kiedy uzdrawiacie, wysyłacie tę
częstotliwość do swoich przodków ze starożytnej Ziemi i z Nieba. Dajcie im
szansę zmiany ich wiecznie poszerzającej się teraźniejszości. Być może, rzucając
ziarno wewnętrznej odwagi, wy – ludzie – zainspirujecie Bogów, a oni, ze swoją
siłą, będą wibrowali z większą częstotliwością wynikającą z waszej inspiracji.
Raz jeszcze odetchnijcie głęboko, podziękujcie, rozejrzyjcie się po swoim życiu
i wiedzcie, że wszystko następuje o czasie, w odpowiednim porządku, stanowi
część planu, ukrytego w planie i schowanego w kolejnym planie. Przebudźcie się
na tę myśl! Zdecydujcie, czego chcecie dla waszej części planu, a zostanie on
scalony; następnie zaufajcie sobie, bądźcie w teraźniejszości i uzdrawiajcie.